Zakochani staruszkowie na ławeczce na Placu Kaszubskim

i

Autor: Gdynia.pl/Kamil Złoch Zakochani staruszkowie na ławeczce na Placu Kaszubskim

miłosne historie

Kojarzycie tę ławkę na Placu Kaszubskim? Skrywa najbardziej miłosną historię Gdyni!

To nie legenda, a opowieść o prawdziwej miłości kaszubskiego małżeństwa: Elżbiety i Jakuba Scheibe. Rybak wybudował żonie dodatkowe piętro w kamienicy, by mogła go wypatrywać na morzu. Zakochani do dziś siedzą na Placu Kaszubskim w centrum miasta.

Na Placu Kaszubskim, w centrum Gdyni, niegdyś najczęściej uczęszczanym miejscu w drodze od morza do dworca stoi ławeczka, a na niej zsiada starsze małżeństwo. Pomnik tych dwojga staruszków jest wyjątkowy z kilku powodów. Są pamiątką niezwykłej miłości, która lata temu rozkwitała w Gdyni.

Ławeczka zakochanych staruszków w Gdyni

Zakochani staruszkowie na ławeczce na Placu Kaszubskim siedzą blisko siebie, trzymają się za ręce, a mężczyzna wskazuje pobliską kamienicę. Z kieszeni, wystaje list:

Jakubie, jeśli na ostatnim piętrze zbudujesz dla mnie pokoik, będę widziała kiedy wracasz z morza – Elżbieta

Pomnik staruszków na Placu Kaszubskim

O co chodzi? Przedstawione na pomniku-ławeczce postaci to małżeństwo: Elżbieta i Jakub Scheibe. Elżbieta Scheibe, z domu Kurr pochodziła z Oksywia. Jakub należał do starej gdyńskiej rodziny – urodził się w 1858 roku w parterowym domu niedaleko dzisiejszego Placu Kaszubskiego. Jakub był rybakiem, jednak zdecydował się brać udział w rejsach do Ameryki. Gdy wrócił do miasta, był już bardzo majętnym Kaszubą. To, co zbudował z zarobionego za oceanem majątku można oglądać po dziś dzień. To charakterystyczny, niesymetryczny budynek z żółtą elewacją. 

Elżbieta i Jakub Scheibe

Gdy Jakub miał 40 lat, ożenił się i postanowił wybudować w Gdyni kamienicę. Stanęła w 1928 przy placu Kaszubskim (na rogu ul. Jana z Kolna i Portowej). Na tamte czasy była najwyższa w okolicy. Cztery piętra plus nadstawka robiły ogromne wrażenie na mieszkańcach. Nazywano ją drapaczem chmur. Jakub znał je już z amerykańskich miast.

zdjęcie poglądowe

i

Autor: Gdynia.pl/Kamil Złoch

Jakub Scheibe, specjalnie dla żony na ostatniej kondygnacji dobudował pomieszczenie (belwederek), z którego okien roztaczał się widok morza aż po Hel. Elżbieta często przesiadywała na górze, wypatrując powrotu męża. Bo ten wciąż wypływał w morze, aby łowić ryby. Później razem wędzili je w kamienicy.

Jan Scheibe zmarł na początku wojny, 5 września 1939 roku. Dużo młodsza żona przeżyła go o 17 lat.

Ławka z małżonkami stoi w Gdyni od 2006 roku. Budynek z nadstawką, który w swoim dziwnym kształcie zawsze budzi pytania wiąż potwierdza autentyczność historii małżeńskiej. Wnukowie Jana i Elżbiety opowiadali o życiu w dawnej Gdyni, przy "placu". Na podstawie ich wspomnień powstała opowieść w książce dla dzieci "Ławeczka z widokiem na szczęście"

Jestem tak przejęta, że mogłabym płakać na okrągło. Co niedzielę jestem na ławeczce u babci i dziadka. Wszystko jest zgodne z prawdą. Ciągle bawiłam się na podwórku u babci, tam zawsze przychodziłam i babcia robiła chleb z mlekiem posypany cukrem. To było coś fantastycznego

– wspominała na spotkaniu autorskim po publikacji książki, wzruszona Ewa Brucka, wnuczka państwa Elżbiety i Jakuba Scheibe.

Pomorskie. Odwiedziłam Ogród Świetlny w Gdyni