Instalacja zamiast dzikiego parkingu? W Gdyni walczą z drogowym problemem

i

Autor: gdynia.pl

Instalacja zamiast dzikiego parkingu? W Gdyni walczą z drogowym problemem

2021-07-12 9:22

Było klepisko z nielegalnie zaparkowanymi, porzuconymi autami, a jest instalacja artystyczna nawiązująca do znaków drogowych. W tym także symboliczna „krzykaczka”, w której kierowcy mogą dać upust swoim nerwom zza kierownicy! Traffic Design dzieli się kolejną realizacją, którą udało się wykonać w ramach Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej.

„Pieszy też człowiek” - od projektu o tej nazwie rozpoczęły się kreatywne działania na gdyńskim Wzgórzu św. Maksymiliana, których efektem jest nowa instalacja artystyczna. To kolejna realizacja, za którą stoją artyści i projektanci zaangażowani w rozpoczęte jesienią zeszłego roku Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej. Dziki parking między budynkami wielorodzinnymi przy ulicy Harcerskiej zamienił się w plac z formami inspirowanymi… znakami drogowymi i uliczną infrastrukturą.

Nad projektem czuwał śląski duet artystów - Michał Kubieniec i Grzegorz Layer. Twórcy pochodzący z katowickiej dzielnicy Koszutki znaleźli w gdyńskim Wzgórzu Św. Maksymiliana sporo analogii ze swoim miejscem zamieszkania, ale przede wszystkim skupili się przy projektowaniu na wszechobecnych w przestrzeni miejskiej samochodach.

Pod lupę wzięto teren zielony, który został „rozjechany” przez auta. Działania rozpoczęła wizja lokalna, badania w terenie i ankiety skierowane do samych mieszkańców. Artyści podjęli decyzję, aby dziki parking zastąpić miejską sztuką, choć droga od pomysłu do wykonania nie była prosta i wymagała np. usunięcia porzuconych samochodów.

"Okazało się, że dwa z trzech samochodów są nieużytkowane od miesięcy, co wiązało się z kolejnymi przygodami, m.in. koniecznością ponownej instalacji akumulatora czy czekaniem na zakończenie kwarantanny właściciela"

– opisuje „proces twórczy” stowarzyszenie Traffic Design.

Co to za elementy?  To m.in. kwietnik przypominający jeden ze znaków, siedzisko w kształcie „stopu”, przydrożna barierka z sensoryczną funkcją, forma nawiązująca do sygnalizatora świetlnego czy wreszcie – symboliczna „krzykaczka”, do której kierowcy mają wywrzeszczeć swój gniew. Łącznie zaprojektowano od podstaw pięć elementów. Instalacja stanęła na tym samym skrawku zieleni, który jeszcze niedawno służył jako nielegalne miejsce parkowania.

Instalacja zamiast dzikiego parkingu? W Gdyni walczą z drogowym problemem

i

Autor: gdynia.pl
Niezwykła akcja policji. Pilotowali samochód z dzieckiem do przeszczepu