GZDiZ: Wąskie wiaty w Gdańsku zostaną zdemontowane, a pracownicy ukarani

i

Autor: twitter.com

"Ściany płaczu" znikają z Trójmiasta. Pracownicy mają zostać ukarani!

2021-12-01 10:25

Króciutki daszek, pod którym można zmieścić się jedynie mocno wciągając powietrze, szklana ściana i... w zasadzie to wszystko. W takich warunkach na autobus czekać muszą mieszkańcy gdańskiej Oruni. Sytuacja ma się jednak zmienić, a głos zabrał Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

"W nawiązaniu do montowanych w ostatnich dniach wiat przystankowych (m.in. przy ul. Ptasiej) i kontrowersji, które wzbudzają informujemy, że dyrektorzy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska oraz Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęli decyzję o demontażu wąskich wiat z terenu miasta"

 - poinformowała we wtorek rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni Magdalena Kiljan.

Wyjaśniła także, że pracownicy "uzgadniający oraz nadzorujący proces inwestycyjny" zostaną ukarani.

Jak doniosły w ostatnich dniach lokalne media na terenie Gdańska ma stanąć, w wyniku przetargu ogłoszonego przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska (DRMG), 30 nowych wiat przystankowych. Pojawiły się głosy mieszkańców, że z uwagi na wąskie zadaszenie nie będą one chronić pasażerów przed deszczem. Koszt inwestycji to 1,4 mln zł.

Jak informowała kilka dni temu kierownik biura komunikacji społecznej DRMG Agnieszka Zakrzacka w fazie realizacji jest 30 wiat przystankowych, z czego osiem o głębokości 70 cm, a pozostałe o głębokości 100 i 140 cm.

W przypadku wąskiej wiaty na przystanku autobusowym przy ul. Ptasiej rzeczniczka DRMG tłumaczyła, że wiata została zamontowana w tej formie z uwagi na ograniczoną szerokość chodnika i konieczność zachowania odpowiednich wymiarów umożliwiających przejście pieszych i przejazd wózków, a także ograniczenia siecią gazową, która jest zlokalizowana bezpośrednio za przystankiem.

Wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Tak wygląda Fabryka Norblina