Otyłość

i

Autor: jarmoluk/pixabay Otyłość

Gdańskim dzieciom przybyło kilogramów. Powód? Pandemia

2021-02-17 8:09

Mało ruchu i częste podjadania. To między innymi wpływa na gdańskie dzieci, którym jak się okazuje - podczas pandemii przybyło kilka kilogramów. – Problem dotyka już nawet sześciolatków – mówi Paulina Metelska z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Pierwszy dzwonek – jeszcze w łóżku. Bez pierwszego śniadania. Do tego zero ruchu i odrabiane do nocy lekcje. Tym razem przy biurku. Bo mama kazała. – Tak wygląda przykładowy dzień dzieci, które od kilku miesięcy znów korzystają z nauczania zdalnego. Większość nie wychodzi z łóżek. Do tego posiłki, których spożywanie jest całkowicie rozregulowane. Nie ma przerw, dzwonków. Nie ma boiska, po którym się biega razem z kolegami – tłumaczy Metelska, koordynator programu „6-10-14 dla Zdrowia”.   

– 15-16 proc. dzieci ma nadwagę – mówi Paulina Metelska. Posłuchaj:

Metelska zaznacza, że problem otyłości dotyka coraz młodszych dzieci. – Zwracają się do nas rodzice sześciolatków. Zauważają, że ubrania, które jeszcze miesiąc temu pasowały na ich pociechę, dziś są za małe. Oczywiście, możemy mówić, że dziecko się „wyciągnie”, ale nie zawsze tak jest – dodaje dietetyczka.

W walce z otyłością najważniejsza jest zmiana przyzwyczajeń. – Ale nie tylko dziecka. Musi się w to zaangażować cała rodzina – dodaje lekarka. – Nie możemy dziecku zabronić jedzenia słodyczy, podczas gdy my, rodzice, nałożymy sobie do kawy ciasta. Wówczas dziecko poczuje, że coś zostało mu odebrane. Że jest gorsze – tłumaczy koordynatorka programu „6-10-14 dla Zdrowia”.

Eksperci podkreślają, że otyłość ma wpływ nie tylko na wygląd i zdrowie, ale również na relacje interpersonalne. Dzieci z nadmiarem masy ciała są np. dużo wolniejsze, przez co rówieśnicy nie chcą się z nimi bawić. – Nie możemy jednak dziecka straszyć. Musi ono zrozumieć, że nie przechodzimy na dietę, by wyglądać ładniej. Robimy to dla naszego zdrowia. Niech będzie to po prostu nasz styl życia – mówi Paulina Metelska.

Według WHO w czasie pandemii dorośli przytyli średnio dwa kilogramy.