W poniedziałek wieczorem z policjantami skontaktował się mężczyzna, który powiedział, że uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy volkswagena. Nietrzeźwy spowodował kolizję, a potem próbował uciec z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, dowiedzieli się, że ujęty kierowca volkswagena wyjeżdżał z posesji i włączał się do ruchu. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa pokrzywdzonemu i doszło do zderzenia pojazdów. Wtedy sprawca kolizji uciekł. Za kierowcą volkswagena pojechał pokrzywdzony. Kilkaset metrów dalej sprawca zatrzymał auto i próbował uciec na piechotę. Pokrzywdzony dogonił go, ujął i zaalarmował policjantów. Mundurowi sprawdzili trzeźwość kierowcy volkswagena, okazało się, że 44-latek w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna nie miał też prawa jazdy, bo wcześniej dokumenty zostały mu zatrzymane za kierowanie samochodem po pijanemu. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawiania wolności, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień do kierowania grozi za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości, lub po użyciu alkoholu.
i
Gdańsk: Na podwójnym gazie spowodował kolizję. Pijanego kierowcę zatrzymał świadek zdarzenia
2020-09-08
11:59
W poniedziałek (7.09) policjanci drogówki zatrzymali 44-letniego obywatela Ukrainy, który był pijany i spowodował kolizję. W zatrzymaniu mężczyzny pomógł świadek, który ujął nietrzeźwego kierowcę i przekazał mundurowym. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawiania wolności, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
