Konferencja przed IX LO w Gdańsku

i

Autor: Oskar Bąk Konferencja przed IX LO w Gdańsku

Do toalety tylko z nauczycielem? Rodzicie stanęli w obronie dzieci. Chcą zawieszenia dyrektor IX LO

Przed IX LO w Gdańsku zorganizowano konferencję. Rodzice nastolatków mówili o absurdach, jakie dzieją się za murami szkoły, a wynikają z działań dyrekcji. Wizyta w toalecie w czasie lekcji jest możliwa tylko w asyście nauczyciela. Teraz rodzice i uczniowie szkoły starają się zmienić obowiązujące zasady. Absurdów w IX LO w Gdańsku jest więcej.

Na konferencji (8 lutego), oprócz rodziców pojawili się też działacze społeczni, którzy mówili, o tym jak duża jest presja społeczna, która popycha młodzież do samobójstw. Zestawienie tych faktów z zasadami panującymi w IX LO przyniosło jeden wniosek. "Dyrektor musi odejść" - powtarzano na spotkaniu.

Uważamy, że to co się dzieje w tej szkole, to co robi pani dyrektor Małgorzata Solowska jest absolutnie już teraz podstawą do zawieszenia pani dyrektor w obowiązkach dyrektora szkoły

- mówi Piotr Pawłowski, angażujący się w obronę praw ucznia. 

Od czego zaczął się konflikt? Jak mówią rodzice: papier przyjmie wszystko, ale brakuje tu zdrowego rozsądku. Przyjrzyjmy się więc sprawie szerzej:

Do toalety tylko z nauczycielem

"Misja IX Liceum Ogólnokształcącego zasadza się na wychowaniu samodzielnie myślących, kreatywnych oraz wrażliwych na potrzeby innych młodych ludzi" - czytamy na stronie internetowej szkoły. Jednocześnie dyrektor wprowadza zarządzenie zgodnie z którym istnieją tylko trzy możliwości korzystania z toalety w czasie lekcji:

  • przejść z uczniem do toalety
  • poprosić wicedyrektorów by "pełnił opiekę nad uczniem"
  • poprosić pracownika sekretariatu by "pełnił opiekę nad uczniem".

W zarządzeniu wymienia natomiast dokładne liczby toalet oraz pisuarów, które są do dyspozycji uczniów. Gdzie tu nauka samodzielności i wrażliwości? Pozostaje kreatywność, a ta zaprowadziła uczniów po pomoc poza szkołę: sprawą od kilku miesięcy zajmuje się Rada Rodziców. Ich zdaniem, zrzucanie odpowiedzialności pomiędzy administracją odbija się na uczniach:

Według mnie problemem jest tu nieodpowiednia interpretacja odpowiedzialności nauczyciela. Mówi się, wręcz straszy, że przychodzi prokurator i od razu wsadza. Ile jest realnie takich spraw gdzie odpowiedzialność karna spada na nauczyciela?

- mówi Wojciech Widzicki z Rady Rodziców IX LO. 

Uczniowie nie mogą wyjść do toalety bez pozwolenia - ale w tej szkole to tylko głośny ostatnio medialnie przykład. Z rozmów z rodzicami dowiadujemy się, że zastrzeżeń do obowiązujących tu zasad jest więcej. Kolejne to np. zamknięte drzwi ewakuacyjne, brak klamek w oknach czy zakaz spędzania przerw szkolnych na dworze w czasie zimy. 

Kontrola uczniów bez żadnych granic, również w toaletach, to temat, który niedawno poruszył Trójmiasto w związku z inną placówką. Tam dyrekcja szybko wycofała się z pomysłu instalowania kamer w toaletach szkolnych. Pisaliśmy o tym w styczniu. W IX LO w Gdańsku nie widać nici porozumienia, samorząd uczniowski, który ogłosił w mediach społecznościowych, że sprawa korzystania z toalet nie była z nimi konsultowana szybko usunął swój wpis. Dlaczego? Dziś po konferencji uczniowie przyznawali, że jest próba porozumienia. Rada Rodziców komentuje sprawę krótko:

Nie wyobrażam sobie porozumienia na temat łamania prawa. Przygotowaliśmy kilka wniosków do organów. Została już złożona skarga do Wydziału Rozwoju Społecznego. W tej chwili wciąż zajmują się tą sprawą i trwa kontrola. Z dyrekcją od dłuższego czasu rozmawiamy tylko poprzez wnioski o dostęp do uzyskania informacji publicznej. Największym problemem jest komunikacja. Zabrakło w tej komunikacji tego, jacy naprawdę są uczniowie. Współpracuję z nimi od prawie 4 lat i to są wspaniali ludzie. To oni poprosili o pomoc w tej sprawie Radę Rodziców. Wszędzie tylko hasła „jaka ta młodzież jest zła” - nikt się nie zastanawia jakie mają problemy i jacy są naprawdę. Mało kto stara się ich zrozumieć. Z jednej strony chronimy przed depresją, z drugiej budujemy stres.

- powiedział nam w rozmowie Wojciech Widzicki z Rady Rodziców IX LO.

Dyrekcja ma na ten temat inne zdanie:

Cały czas szukamy rozwiązań, natomiast rodzice, nigdy nam żadnych takich rozwiązań, czyli rada rodziców która nas powinna wspierać, nie przedstawiła żadnych innych możliwości.

W tej chwili trwają kontrole, a wszystkie instytucje podpowiadają tylko jedną odpowiedź: strony muszą się dogadać, a zasady ustalają wspólnie nauczyciele, rodzice i uczniowie. Pozytywy tej sytuacji są takie, że kontrola Urzędu Miasta wciąż trwa i nie wszyscy nauczyciele stosują się do zasad określonych w rozporządzeniu dyrekcji.

Wpadki w szkołach, sztuczki na ściąganie - Ewelina pyta i nie błądzi #1