– Chodzenie na nartach biegowych jest bardzo proste i intuicyjne – zapewnia Daniel Michalski z gdyńskiej wypożyczalni "Sportland". – W ciągu tej zimy sprzedaliśmy cały sprzęt związany z narciarstwem biegowym. Na ciągłym wypożyczeniu jest także dwanaście naszych zestawów. Ludzie dzwonią z tygodniowym wyprzedzeniem – mówi mężczyzna.
Problem z dostępnością biegówek wiąże się z tym, że nikt ze sprzedawców nie spodziewał się takiej zimy. – Nie przewidzieli tego także producenci, którzy zajmują się dostarczaniem sprzętu do naszych sklepów. A tymczasem pogoda na narciarstwo biegowe jest idealna – dodaje Michalski.
Narciarze biegowi chętnie korzystają z tras wiodących przez trójmiejskie lasy. Poślizgać można się także w parkach.
– W naszych większych parkach jak Park Reagana odśnieżamy tylko główne ciągi piesze i rowerowe. Na pozostałych miłośnicy sportów zimowych mogą cieszyć się białą, śnieżną nawierzchnią. By pojeździć na nartach naprawdę nie trzeba jechać za miasto – mówi Magdalena Kiljan z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Specjalne trasy do uprawiania narciarstwa biegowego powstały także na gdańskich plażach. Pierwsza ścieżka rozpoczyna się przy molo w Brzeźnie i prowadzi aż do Jelitkowa, do granicy z Sopotem.