Jeden ze sprawców został zatrzymany tuż po zdarzeniu (w nocy 20 maja), dzięki czujności przypadkowego świadka. Zaalarmował on patrol straży miejskiej, który szybko ujął 20-letniego mieszkańca województwa warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna był pijany, miał półtora promila alkoholu w organizmie. Dopiero dzisiaj (21 maja) możliwe jest jego przesłuchanie.
Z kolei drugi sam zgłosił się na policję, do komisariatu Toruń Śródmieście. To mieszkaniec Torunia. Z ust śledczych usłyszał trzy zarzuty - informuje podinsp.Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji:
Policjanci zarzucili mu działając wspólnie i w porozumieniu z wcześniej zatrzymanym mężczyzną w miejscu publicznym i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, dokonał umyślnego uszkodzenia oraz znieważenia pomnika poprzez ich pomalowanie. Policjanci ustali, że obaj mogą stać za zniszczeniem elewacji i okien w jednym z toruńskich liceów, wybicie jednego z nich oraz pomalowanie elewacji przy Centrum Sztuki Współczesnej. Szkody wynikłe z ich umyślnej działalności wyniosły blisko 20 tysięcy złotych.
Prokurator zdecydował, że torunianin będzie musiał do czasu zakończenia sprawy dwa razy w tygodniu zgłaszać się do najbliższego komisariatu na policyjny dozór, obowiązuje go zakaz opuszczania kraju oraz konieczność zapłaty kilku tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Obaj sprawcy są kolegami, rówieśnikami. Teraz grozi im wysoka grzywna i kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Pomniki zostały szybko oczyszczone z farby. Swoje oburzenie całą sytuacją wyraził też Prezydent Torunia Michał Zaleski:
