Biogazownie

i

Autor: Freepik Pomysł na biogazownie wróci?

Rząd dopłaci do energii ze śmieci! Biogazownie wybawieniem od drogiej energii?

2022-11-08 8:18

Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, powiedział dzisiaj, że rząd rozważa możliwość wspierania biogazowni. Oznacza to ewentualne dopłaty do projektów, zwolnienia z obciążeń, ułatwienia przepisów itp. Czy rząd szuka taniej energii w przysłowiowych śmieciach?

W poniedziałek, 7 października wiceminister klimatu i środowiska, Ireneusz Zyska uczestniczył w konferencji Europower, poświęconej energii odnawialnej w Europie. Mówił m.in., że biogazownie i biometanownie powinny w większym stopniu zasilać polskie gospodarstwa domowe oraz przemysł. Odpowiednie inwestycje wpłynęłyby na pewno na zwiększenie pozyskiwania energii elektrycznej i ciepła z przetworzonych odpadów. Zdaniem wiceministra biogazownie powinny powstawać przy wysypiskach śmieci - to pierwsza i najprostsza myśl. Nie wymagałoby to budowy nowych złóż odpadów, które służyłyby za źródło energii. 

Przygotowaliśmy system wsparcia, pomocy publicznej dla projektów biometanowych. Chcemy uznać biogazownie, które będą budowane na składowiskach odpadów i przy oczyszczalniach ścieków, jako inwestycje celu publicznego, skracając ścieżkę inwestycyjną, zmniejszając obostrzenia administracyjne, środowiskowe, gdyż te miejsca mają opracowane dokumenty związane z oddziaływaniem na środowisko - poinformował Ireneusz Zyska.

Wiceminister zwrócił uwagę, że Polska ma duży potencjał jeśli chodzi o produkcję biogazu. Jak podkreślił może to być rocznie od 13 do 15 miliardów metrów sześciennych biogazu, czyli 8 miliardów metrów sześciennych czystego biometanu.

Zyska krytykował tych, którzy twierdzą, że rząd zablokował rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce. Jako typowy aparatczyk dodał, że w jego mniemaniu jest dokładnie odwrotnie. Nigdy w historii Polski nie było takiego "klimatu" dla rozwoju odnawialnych źródeł energii. Jak przystało na człowieka PiS-u dodał, że gdyby nie rządowe inwestycje w sektor biogazowy, to znaczna jego część by zbankrutowała. PRzyznał jedynie, że po wprowadzeniu ustawy 10H (tzw. ustawa odległościowa określająca w jakiej odległości od zabudowań mogą wiatraki powstawać) spowolnił rozwój elektrowni wiatrowych (znane wiatraki lądowe). Zyska podkreślał, że rząd ma też w planie inwestycje w wiatraki morskie (morska energetyka wiatrowa).

Nowe przepisy zakładają, że lokalne społeczności będą mogły zdecydować o zasadach lokalizowania nowych inwestycji dotyczących lądowych elektrowni wiatrowych. Utrzymana ma także zostać podstawowa zasada lokalizowania nowej elektrowni wiatrowej, zgodnie z którą taki obiekt może powstać wyłącznie na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Wiceminister dodał, że przygotowywany jest projekt ustawy dotyczącej elektrowni szczytowo-pompowych.