Polski komputer

i

Autor: fb Polak mógł wyprzedzić Microsoft!

Polacy byli przed Microsoftem!? Poznajcie wstrząsające fakty

2023-02-07 9:49

Polak, Jacek Rafał Karpiński był niesamowitym naukowcem i konstruktorem technicznym. Jak się wiele lat później okazało, mógł on zapewnić Polsce czołową pozycję w światowej informatyce. Niestety. Wyszło jak zawsze, czyli nic nie wyszło. Jaką szansę miał Karpiński? Sprawdźcie sami!

9 kwietnia 1927 roku we włoskim Turynie przyszedł na świat Jacek Rafał Karpiński. Był inżynierem elektroniki i informatyki, służył także w Szarych Szeregach. Był człowiekiem, który mógł zapewnić Polsce czołowe miejsce w światowej informatyce.

Był synem polskich intelektualistów, od dziecka wykazywał tendencje do zgłębiania wiedzy. Szczególne upodobanie miał do nauk technicznych. W latach 70. XX wieku stworzył najlepszy minikomputer na świecie. Miał jednak pecha. Żył i pracował w PRL, a ówczesne władze przez naciski Rosjan, nie pozwoliły mu na osiągnięcie sukcesu.

Jak zaczęła się jego techniczno-badawcza historia? Po II wojnie światowej podjął studia na Politechnice Łódzkiej, niedługo później przeniósł się na Politechnikę Warszawską. Po studiach zaczął pracę jako konstruktor w zakładach wytwórczych sprzętu elektronicznego Warel w Warszawie.

Jego dziełem był nadajnik NPK-2 o mocy dwóch kilowatów. W roku 1955 (gdy za oceanem urodzili się Bill Gates i Steve Jobs) został adiunktem w Instytucie Podstawowych Problemów Techniki PAN. Brał udział w konstruowaniu pierwszych aparatów USG. Wkrótce wyszło na jaw, że jego powołaniem były maszyny liczące. W roku 1957 w Instytucie Podstawowych Problemów Techniki skonstruował lampową maszynę AAH, która na podstawie analizy harmonicznych Fouriera prognozowała pogodę. Dwa lata później powstał pierwszy na świecie tranzystorowy analizator równań różniczkowych AKAT-1, którego piękną obudowę zaprojektowano na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W roku 1960 Karpiński był jednym z sześciu laureatów ogólnoświatowego konkursu młodych talentów techniki UNESCO.

W uznaniu pozwolono mu wyjechać na studia do USA. Był na Harvardzie i w Massachusetts Institute of Technology. Wiele razy wspominał w mediach, że był przyjmowany przez Amerykanów z wielki szacunkiem i estymą. Czemu nie został jednak w Stanach? Odpowiadał, że wolał pracować dla Polski, kochał też matkę, której nie chciał porzucać.

Po powrocie do kraju skonstruował perceptron - sieć neuronową, która rozpoznawała otoczenie za pomocą kamery i potrafiła się uczyć. Był to drugi taki perceptron na świecie, opracowany mniej więcej wtedy, gdy nastoletni Wozniak zbudował swój pierwszy komputer.

Jego największym osiągnięciem był jednak minikomputer K-202. Karpiński zaprojektował pierwszy w kraju minikomputer na układach scalonych małej i średniej skali integracji, kosztujący około 5 tys. dolarów. Jego jednostka centralna o 16-bitowym procesorze miała wielkość walizki i mogła wykonywać milion operacji na sekundę. Komputer ważył zaledwie 35 kilogramów, a pobór mocy sięgał 700 watów.

Niestety komputer Karpińskiego nie był kompatybilny z działającym w PRL systemem RIAD. Do tego doszły konflikty personalne i niezadowolenie Rosjan w ZSRR, którzy obawiali się, iż tę technologię przejmą Amerykanie. W drugiej połowie lat 70. XX wieku został odsunięty od prac przy komputerach. Tak zaprzepaszczono polską szansę na rozwój technologiczny