Wśród licytacji jest zwiedzanie siedziby parlamentu z posłanką Iwoną Hartwich, miodobranie na dachu Urzędu Marszałkowskiego, można gościć restaurację... w domu, wybrać się na sesję tatuażu lub na lekcję jazdy konnej, przejechać na symulatorze lokomotywy, zdobyć książkę Stanisława Lema z autografem pisarza lub przygarnąć Władka (z podwórka pełnego nietoperzy...).
Nie zabrakło też tej, która od kilku dobrych lat jest tradycją Torunia, czyli nazwy wahadła Foucaulta od Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. Kto da najwięcej - ma prawo do niej przez rok.
Niektóre z aukcji trwają do 8 lutego, część krócej. Szczegóły znajdziemy TU.
Ale aukcje można obserwować, kalkulować, przemyśleć i wybierać. Natomiast 31 stycznia był żywioł, radość i spontaniczność. Jak co roku zresztą. I jak widać, pandemia totalnie przegrała z Orkiestrą. Znowu padł rekord. Jerzy Owsiak przekazał na konferencji łączną kwotę deklarowaną 127 495 626 złotych.
Toruń podczas finału wypadł pięknie - prawie pół miliona!
To praca kilkuset wolontariuszy i trzech sztabów. Ten najmłodszy (wiekowo) działa przy Szkole Podstawowej nr 1 na toruńskiej starówce. Tu w puszkach znalazło się 71 tysięcy 923 złote 14 groszy. Gratulacje!
Sztab na Skarpie też nie dał się pandemii i zagrał z Orkiestrą, jak co roku. Wolontariusze III LO zebrali do puszek 140 tysięcy złotych, ale mają też swoją eSkarbonkę i czekają na wynik. Przypominamy, do północy. Są już w niej ponad 42 tysiące:
Sztab główny w Dworze Artusa i Chorągiew Kujawsko-Pomorska ZHP Hufiec Toruń - 187 tysięcy 670 złote i 62 grosze! Więcej informacji Orkiestrowych z Torunia znajdziemy także TUTAJ.
