Maseczki ochronne

i

Autor: Magdalena Witt-Ratowska Maseczki ochronne

Nośmy maseczki! Apel marszałka województwa [AUDIO]

2020-04-08 18:03

Nosić czy nie? To dylemat towarzyszący epidemii koronawirusa od momentu, kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze przypadki zakażeń. Do tej pory nie ma konkretnych ustaleń. Właściwie wszystko zależy od indywidualnego podejścia i oceny. Ale szykują się kolejne zmiany i zasady zachowania w czasie epidemii COVID-19. Być może wśród nich jest i nakaz zakładania maseczki.

Niezależnie od ustaleń, coraz więcej osób samodzielnie decyduje o noszeniu. Co widać na ulicach, przed i w sklepach, w autobusach, itp. Są to najczęściej jednorazowe maseczki chirurgiczne lub uszyte, bawełniane. Zresztą cała Polska, także Toruń, szyją maseczki dla personelu medycznego. Przyjmowane są chętnie, nawet bez atestów. Przydają się ratownikom, personelowi z izb przyjęć, w przychodniach, aptekach. Wiele instrukcji szycia, także bez maszyny, można znaleźć w internecie. Do takich akcji namawiają też samorządy. 

Zakładanie maseczek, kiedy mamy kontakt z innymi ludźmi, promuje marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki. Przyznaje, że sam tak postępuje na co dzień.

Posłuchaj apelu Piotra Całbeckiego, który zachęca do noszenia maseczek ochronnych:

Druga sprawa, to problem ze zdobyciem typowych maseczek ochronnych dla osób, których praca wymaga ich noszenia. To nie tylko służba zdrowia, także strażacy, policjanci, straż miejska, kierowcy komunikacji publicznej, farmaceuci, pracownicy domów pomocy społecznej, domów dziecka, itd.

Przypomnijmy, że na ponad 200 tysięcy maseczek zamówili wspólnie prezydent Torunia, wojewoda kujawsko-pomorski oraz marszałek województwa od Toruńskich Zakładów Opatrunkowych właśnie dla takich branż. Kilkadziesiąt tysięcy już do odbiorców trafiło. Ale potrzeby są ogromne. 

Dodajmy, że w niektórych krajach noszenie maseczek jest obowiązkowe, na przykład u naszych południowych sąsiadów. W Czechach nie można wyjść z domu bez osłony twarzy. Wcale nie musi to być typowa maseczka, wystarczy chustka, szal, sportowy komin - ważne, żeby mieć zasłonięte usta i nos. Kary za brak są słone - nawet 10 tysięcy koron (ponad półtora tysiąca złotych). Ponadto rząd czeski zamówił kilka milionów maseczek od Chin. Do kraju trafiły jeszcze pod koniec marca. Część z nich dystrybuowana jest mieszkańcom, np. rozsyłane są pocztą.