Parking KMP w Toruniu

i

Autor: M.Witt-Ratowska/Radio ESKA Parking KMP w Toruniu

Jak wygląda przesłuchanie zakażonej koronawirusem? Zdalnie i w autobusie. Torunianka trafiła do aresztu za złamanie zasad kwarantanny

2020-05-05 11:47

Dwa miesiące aresztu dla torunianki zakażonej koronawirusem. Kobieta złamała zasady izolacji i wyszła z domu na zakupy. Przez jej skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kolejne osoby trafiły na kwarantannę. Usłyszała zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób przez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej. Może jej teraz grozić nawet do 8 lat więzienia. Wiemy też, jak wygląda zatrzymanie i przesłuchanie osoby zakażonej koronawirusem.

38-letnia kobieta wiedziała, że ma pozytywny wynik testu na koronawirusa, przebywała w domowej izolacji, ale nie przeszkadzało jej to wyjść do apteki i na zakupy do dwóch sklepów spożywczych na Starówce. Było to 2 maja. Została zatrzymana, a sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na dwa miesiące.

Dzielnicowy z komisariatu na toruńskim Śródmieściu wspólnie z funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej realizowali działania związane z kontrolą miejsca przebywania osób objętych kwarantanną domową w związku z sytuacją epidemiczną i zagrożeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Około godz. 10:30 mundurowi pojawili się pod domem 38-latki mieszkającej na toruńskiej starówce. Z kobietą nie było kontaktu telefonicznego - relacjonuje mł. asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Kiedy funkcjonariusze wrócili do radiowozu zameldować o tym przełożonych, kobieta pojawiła się pod klatką. Tłumaczyła, że wyszła tylko do apteki po niezbędne leki. (...)Kiedy funkcjonariusze zaczęli weryfikować te wyjaśnienia okazało się, że kobieta oprócz apteki odwiedziła również dwa sklepy spożywcze. Te ustalenia potwierdziły nagrania z monitoringów.

O zdarzeniu został poinformowana Państwowa Inspekcja Sanitarna. Na kwarantannę trafiło kilka osób, z którymi kobieta miała kontakt. 

Jak wyglądają procedury w przypadku zatrzymania, aresztowania i przesłuchania osoby zakażonej koronawirusem? Wcale nie ma konieczności wizyty w prokuraturze i sądzie.
Zatrzymana 38-latka najpierw trafiła do policyjnego PDOZ (Pomieszczenie dla Osób Zatrzymanych). Wszystko z zachowaniem reżimu sanitarnego. Natomiast przesłuchana została już...zdalnie, bez wożenia do prokuratury i sądu.

Od kilku tygodni przy Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu stoi autobus, dzięki uprzejmości MZK i Prezydenta Torunia. Właśnie w tym autobusie odbyło się przesłuchanie.

Jak powiedział Radiu ESKA mł.asp. Wojciech Chrostowski, przygotowano stanowisko do łączenia online, wszystko z odpowiednim zabezpieczeniem teleinformatycznym. W taki sposób kobieta została przesłuchana przez prokuratora, usłyszała zarzut oraz decyzję sądu o tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące. Stąd bezpośrednio została przewieziona do aresztu dla osób zakażonych koronawirusem. 

Autobus oczywiście zdezynfekowano. To pomysł, który pozwala w miarę bezpieczny dla innych sposób przeprowadzić konieczne czynności. Na początku epidemii koronawirusa doszło w Toruniu do sytuacji, kiedy kilku policjantów z Komisariatu Rubinkowo (ale pracujący przy ul.Kociewskiej, na czas remontu budynku przy ul.Dziewulskiego) było na przymusowej kwarantannie. Zdarzyło się to po przesłuchaniu kobiety, która nagle źle się poczuła, zaczęła kaszleć i pojawiło się podejrzenie zakażenia SARS-CoV-2. Trzeba było czekać na wyniki testu, a policjanci przez kilka dni musieli być w izolatorium.