Lubczyna

i

Autor: PAP/Marcin Bielecki; Petersaan Le van De/ S.P Urbex

atrakcje

Tajemniczy obiekt w Lubczynie. To gratka dla fanów urbexa!

2023-10-11 14:28

Wielka tajemnica w Lubczynie? Tajemniczy obiekt to miejsce dla fanów urbexa w Zachodniopomorskiem. Nie jest do niego utrudniony dostęp. Jednak jak się okazuje, ma on smutną historię. Kim był Jacek Kwiatkowski? Skąd wrak w Lubczynie na jeziorze Dąbie?

Wrak statku w Lubczynie. Tragiczna historia Jacka Kwiatkowskiego

Wrak statku znajduje się na mieliźnie jeziora Dąbie. Należał on już do nieżyjącego Jacka Kwiatkowskiego. Wiąże się też z tym bardzo smutna historia. Jacek Kwiatkowski jest znany lokalnej społeczności. Przez wiele lat pracował w wojsku i jako marynarz, choć jego rodzina przez pobyt jego matki w Stanach Zjednoczonych, nie była ona „przyjaciółką” władz PRL. Jacek jednak się nie poddawał i przez łapówki został radiotelegrafistą. Przez wiele lat na morzu widział, jak niszczeją oceany. Postanowił coś z tym zmienić i zacząć działać dla edukacji ekologicznej.

Marynarz na co dzień zajmował się ekologią morską. Aby zbudować statki, sprzedał swoje mieszkanie w Szczecinie. Powstały dwa statki. Jeden miał funkcje badawcze, drugi – edukacyjne. Zajmował się on tym za darmo. Statki cumowały w porcie w Lubczynie.

Pan Jacek początkowo prosił o bezpłatne cumowanie. Jednak w 2011 kazano jemu opuścić port w Lubczynie. Gdy przybył do portu, jego jednostki znikły. Według pana Jacka, ktoś celowo miał wyholować statki i puścić je „wolno”. Wiatr miał zepchnąć statek na mieliznę. Z okazji skorzystali złodzieje, którzy okradli statek z cennych przedmiotów. Drugi nie przetrwał zniszczeń.

Właściciela statku nie było stać na niesamodzielne wyholowanie statku z mielizny. Zostały uznane jako opuszczone wraki. Pan Jacek Kwiatkowski zmarł w 2018 roku.

Inna lokalna legenda wśród mieszkańców Lubczyny oraz okolic pokazuje inną historię. Władze portu za niepłacenie odholowali statki na jezioro. Błąkały się i dlatego osiadły na mieliźnie. Złodzieje dopiero mieli pojawić się później.

Urbexomania

Opuszczony wrak statku na jeziorze Dąbie. Miejsce odwiedzane przez fanów urbexa

Jak się okazuje, wrak w Lubczynie to łatwy łup dla fanów urbexa. Jeden z fanów, Petersaan, postanowił sam na własne oczy zobaczyć, jak wygląda ekologiczny statek.

- Dostępu do owego wraku bronią wysokie trzciny oraz podmokły teren, możemy również próbować dostać się do wraku od strony wody, choć to nie lada wyzwanie. Ja niestety poszedłem na żywioł i kompletnie nie przygotowany uzbrojony tylko w maczetę i latarkę czołową przedzierałem się przez chaszcze by dostac się do owego wraku. Miejscami są sporej ilości wody co dało się odczuć brakiem woderów ale udało się przedrzeć i dostać na pokład owej jednostki – pisze członek S.P Urbex.

Zobacz, jak wygląda opuszczony statek w Lubczynie!

Co to jest urbex? Zapakuj te rzeczy!

Urbex z angielskiego urban exploration, to inaczej jedna z form aktywności, która polega na zwiedzaniu opuszczonych i zniszczonych budynków przez człowieka. Jednak czy jest to zgodne z prawem? Urbex jest legalny tylko w przypadku, gdy nie wchodzimy na czyjś prywatny teren. Nie należy wchodzić na strzeżone obiekty, których właściciel jest bardzo dobrze znany. Za wdarcie się na teren prywatny zgodnie z kodeksem karnym, grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności do roku.

O tych rzeczach należy pamiętać przy urbexie:

  • Zapakuj latarkę-czołówkę i latarkę ręczną o dużym zasięgu.
  • Zawsze przy sobie miej apteczkę z bandażami czy maściami na skręcenia.
  • Przygotuj odpowiednie ubranie, aby maksymalnie zasłonić ciało. Buty najlepiej z antypoślizgową powierzchnią.
  • Schowaj też nóż lub scyzoryk.
  • Naładuj powerbanka.
  • Zakup też maskę przeciwpyłową.
  • Pamiętaj o jedzeniu – szczególnie o wodzie mineralnej.

Atrakcje nad Bałtykiem. Rozpoznaj je na zdjęciu!

Pytanie 1 z 10
Gdzie zobaczysz "molo" ze zdjęcia?
Międzyzdroje przed majówką
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE