Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:0. Do Legii już tylko trzy punkty! [ZDJĘCIA]

2021-04-20 20:37

Na inaugurację 26. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała 1:0 z Górnikiem Zabrze i traci już tylko trzy punkty do prowadzącej Legii Warszawa. Złotego gola dla Portowców zdobył były zabrzanin Rafał Kurzawa.

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Rafał Kurzawa (20).

Żółte kartki: Kowalczyk, Kozłowski  - Prochazka, Janza, Nowak, Sobczyk, Paluszek.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Mecz bez udziału publiczności.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Mariusz Malec, Kostas Triantafyllopoulos, Luis Mata - Michał Kucharczyk, Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk (89. Adam Frączczak), Kacper Kozłowski (70. Kacper Smoliński), Rafał Kurzawa (78. Kamil Drygas) - Luka Zahovic (70. Tomas Podstawski).

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Dariusz Pawłowski (79. Michał Rostkowski), Przemysław Wiśniewski, Aleksander Paluszek, Adrian Gryszkiewicz - Erik Janza, Daniel Ściślak (79. Alex Sobczyk), Bartosz Nowak, Roman Prochazka (61. Krzysztof Kubica) - Jesus Jimenez, Richmond Boakye (53. Piotr Krawczyk).

To miał być najtrudniejszy mecz Pogoni w ostatnich kolejkach. Przede wszystkim dlatego, że Górnik prezentuje wiosną solidny futbol. Ponadto gospodarze byli mocno osłabieni brakiem kontuzjowanych: Huberta Matyni, Benedikta Zecha i Alexandra Gorgona oraz pauzującego za kartki Adriana Benedyczaka.

Obawy okazały się prawdziwe. Długimi momentami przeważali na boisku zabrzanie. Tyle że nie mieli na tyle klarownych sytuacji, by tę przewagę zamienić na liczby. Za to w portowej jedenastce szansę gry wykorzystali zmiennicy. Mariusz Malec dobrze wyglądał na środku obrony, a Kurzawa na prawym skrzydle.

Polub nasz fanpage ESKA Szczecin News na Facebooku! Znajdziesz tam najciekawsze informacje z Twojego miasta i regionu

Mecz wyglądał trochę tak, jakby był rozgrywany w Zabrzu. Górnicy bowiem byli tymi, którzy najpierw przeszli do ofensywy. Już w 5. minucie Bartosz Nowak rozgrzał Dantego Stipicę strzałem z dystansu. Kilka minut później Roman Prochazka chybił celu. Gdy gra toczyła się głównie na połowie Pogoni, ta wyprowadziła kontratak. Z prawej strony dograł Michał Kucharczyk, piłka przeleciała w poprzek pola karnego, dopadł do niej Rafał Kurzawa i pierwszym uderzeniem pokonał Martina Chudego. Były wieloletni zabrzanin nie celebrował swego premierowego trafienia w barwach szczecinian.

 Prowadzenie jednak obudziło piłkarzy wicelidera tabeli, którzy próbowali je podwyższyć, jednak – jak na ironię, to goście mieli lepszą sytuację na bramkę. W 35. min z odległości 10 metrów strzelał Dawid Sciślak. Stipica instynktownie obronił nogami. Chwilę później Chudy śmiałym wybiegiem za pole karne uratował górników przed stratą gola uprzedzając Kucharczyka.

W drugiej części meczu sytuacja na boisku nie wiele się zmieniła. Nadal nieco więcej z gry mieli przyjezdni. Jednak ich akcje najczęściej były rozbijane przez defensorów Pogoni. I ponownie przy inicjatywie zabrzan, to Portowcy mieli najlepszą okazję do zdobycia gola, ale w 78. min strzelający głową Kamil Drygas minimalnie spudłował. Dogodnej okazji nie wykorzystał też inny zmiennik w ekipie Pogoni Tomas Podstawski, który w doliczonym czasie gry strzelił z 18 metrów obok bramki Chudego.

Tym samym Pogoń wygrała trzeci kolejny mecz bez straty gola i dała sygnał Legii, że walka o tytuł jeszcze nie jest zakończona.

Sonda
Co zrobisz, kiedy "to wszystko się już skończy"?
Raport z anteny 20.04, godz.10