Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 4:2. Dotkliwa porażka Portowców w stolicy!

2021-04-03 16:54

Pogoń Szczecin przegrała z Legią Warszawa aż 2:4. Tym samym Portowcy tracą już dziesięć punktów do prowadzącej w tabeli ekipy ze stolicy. Szanse na pierwszy w historii klubu tytuł mistrza Polska znacznie się zmiejszyły

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 4:2 (4:1)

Bramki: 1:0 Filip Mladenovic (4), 2:0 Tomas Pekhart (10-głową), 3:0 Tomas Pekhart (14-karny), 4:0 Mateusz Wieteska (29-głową), 4:1 Adam Frączczak (45+1-głową), 4:2 Kamil Drygas (83-karny).

Żółte kartki: Wieteska, Szabanow, Martin - Triantafyllopoulos, Dąbrowski, Kozłowski, Drygas.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Mecz bez udziału publiczności.

Legia Warszawa: Artur Boruc - Josip Juranovic, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Artem Szabanow, Filip Mladenovic - Bartosz Slisz, Andre Martins, Bartosz Kapustka (74. Walerian Gwilia), Luquinhas (79. Rafael Lopes) - Tomas Pekhart (87. Kacper Kostorz).

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Konstantinos Triantafyllopoulos (63. Mariusz Malec), Luis Mata (23. Kacper Kozłowski) - Damian Dąbrowski (63. Kamil Drygas), Sebastian Kowalczyk, Kacper Smoliński (63. Adrian Benedyczak), Alexander Gorgon, Michał Kucharczyk - Adam Frączczak (74. Mariusz Fornalczyk).

Gospodarze szybko dali rywalom do zrozumienia, że na korzystny wynik w Warszawie nie mają co liczyć. Już w czwartej minucie prowadzenie Legii dał Filip Mladenovic. Serb w tym sezonie zdobył siedem bramek, co czyni go najskuteczniejszym obrońcą ekstraklasy.

Po niespełna pół godzinie gry stołeczny zespół prowadził... 4:0. Dwie bramki zdobył Tomas Pekhart, w tym jedną z karnego, a raz z gola cieszył się Mateusz Wieteska. Pekhart w obecnym sezonie zanotował już 21 trafień, co czyni czeskiego napastnika zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców.

Od tego momentu tempo nieco osłabło. Tuż przed końcem pierwszej połowy bramkę dla Pogoni zdobył Adam Frączczak. Natomiast w 83. minucie na 4:2 z rzutu karnego trafił Kamil Drygas.

Po meczu powiedzieli:

Czesław Michniewicz (trener Legii): "Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Wszystko nam wychodziło, strzeliliśmy piękne bramki. Pogoń sobie nie stwarzała okazji, ale potrafimy coś sprezentować przeciwnikowi. Straciliśmy bramkę na własne życzenia, mając rzut wolny w doliczonym czasie gry na połowie przeciwnika. Daliśmy Pogoni tlen do szatni, czego absolutnie nie chcieliśmy zrobić.

- W przerwie powiedzieliśmy sobie, co musimy zmienić, ale nie myślałem, że przestaniemy szukać piątej bramki. Skupiliśmy się tylko na rozgrywaniu piłki. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem i powiększyliśmy przewagę. Nikt w naszej szatni nie myśli jednak, że już mamy mistrzostwo".

Kosta Runjaic (trener Pogoni): "Przede wszystkim muszę pogratulować Legii zwycięstwa i dużego kroku w kierunku mistrzostwa Polski. Bardzo dokładnie przygotowaliśmy się do tego meczu, pracowaliśmy nad detalami, w ostatnich 10 dniach wyglądaliśmy bardzo dobrze. Mecz zaczął się jednak tak, że po pierwszych trzech akcjach w 13 minutach Legia prowadziła 3:0 i w takiej sytuacji bardzo trudno jest rywalizować z tak mocnym zespołem.

 - Uznanie dla drużyny za to, że nie zwiesiła głowy i strzeliła dwie bramki. Po meczu na pewno czuć duży zawód w zespole. Piłkarze bardzo chcieli, próbowali, ale dziś to nie wystarczyło. Ten przegrany mecz chcę wziąć na siebie. Przed nami siedem trudnych spotkań do końca sezonu i chcemy być po nich na tym samym miejscu, na którym jesteśmy dziś".