Otrzymanie medalu na Igrzyskach olimpijskich to dla każdego sportowca niezwykłe wyróżnienie, ogromna nagroda i ukoronowanie wielu lat poświęceń, wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Zdarza się, że dla wielu wiąże się to z ogromną presją, a to popycha ich do chwytania się bardzo niesportowych metod, aby osiągnąć swój cel. I choć wydawać by się mogło, że w Igrzyskach olimpijskich najważniejszy jest zawsze sport, zdarzało się, że to wielkie wydarzenie stawało się miejscem zagrywek politycznych, a niektóre z nich zakończyły się ogromnymi tragediami.
Igrzyska olimpijskie - o tych skandalach mówił cały świat
W 1904 podczas Igrzysk organizowanych w Saint Louis doszło do kontrowersji z udziałem biegacza Fredericka Lorza. Zawodnik przebiegł maraton i zdobył złoty medal, jednak wyszło na jaw, że część trasy pokonał samochodem. W 1972 roku doszło do potwornej tragedii podczas Igrzysk w Monachium. Członkowie izraelskiej drużyny olimpijskiej zostali wzięci jako zakładnicy przez palestyńską grupę terrorystyczną Czarny Wrzesień, która była powiązana z organizacją Fatah Jasera Arafata. Jedenastu sportowców, trenerów i sędziów zostało zamordowanych przez terrorystów.
W 1980 roku podczas Igrzysk, które odbywały się w Moskwie, na kartach historii zapisał się Polak, złoty medalista w skoku o tyczce, Władysław Kozakiewicz. Po udanym skoku polski zawodnik pokazał słynny obraźliwy gest gwiżdżącej na niego publiczności. Wydarzenie to było bardzo szeroko komentowane i niemal kosztowało go medal. A obsceniczny gest, który pokazał, nazywany jest do dziś 'gestem Kozakiewicza'. W 1988 roku w czasie igrzysk w Seulu na jaw wyszła niezwykle głośna afera dopingowa z udziałem kanadyjskiego sprintera Bena Johnsona. Zawodnik przebiegł wyścig na 100 metrów w niezwykłym czasie, 9,79 sekundy, dzięki czemu otrzymał złoty medal. Niestety bardzo szybko wyszło na jaw, że był pod wpływem środków dopingujących. Niezwykle głośna była również sprawa łyżwiarki figurowej Tonyi Harding. Zaledwie miesiąc przed zimowymi Igrzyskami w 1994 roku były mąż łyżwiarki zaaranżował atak na jej rywalkę, Nancy Kerrigan. Ostatecznie obydwie wystąpiły na Igrzyskach w Lillehammer, jednak jakiś czas później Harding została dożywotnio zdyskwalifikowana przez U.S. Figure Skating.