Potrącenie Żory

i

Autor: KMP Żory

Żory: Pijany kierowca potrącił pieszego na przejściu. Żaden z przechodniów nie zareagował

W Żorach na oznakowanym przejściu dla pieszych doszło do dramatycznego zdarzenia. Kierowca Forda potrącił mężczyznę przechodzącego przez jezdnie. Dopiero szpital poinformował policjantów o prawdopodobnym potrąceniu. Mundurowi dzięki nagraniom z monitoringu ustalili sprawcę zdarzenia.

W sobotę, 11 marca 2023 r., policjanci z Żor otrzymali wezwanie ze Szpitala Miejskiego w dotyczące przywiezionego mężczyzny z urazem nogi, który najprawdopodobniej został potrącony przez samochód: - W minioną sobotę około godziny 13:00 patrol ruchu drogowego otrzymał wezwanie, iż na Izbie Przyjęć przy Szpitalu Miejskim w Żorach przebywa mężczyzna z urazem nogi, który prawdopodobnie potrącony został przez samochód – przekazują policjanci z komendy w Żorach.

Żorscy stróże prawa niezwłocznie udali się na miejsce. Potrącony 50-letni mieszkaniec Żor nie potrafił opisać, co dokładnie się stało.

Pasażerki nie chciały powiedzieć kto kierował autem

Wraz z mężczyzną w poczekalni szpitala przebywały dwie kobiety, które były pasażerkami Forda w trakcie samego zdarzenia. Początkowo twierdziły, że zauważyły leżącego na jezdni mężczyznę i postanowiły mu pomóc, przewożąc do szpitala. Nie potrafiły odpowiedzieć, kto kierował pojazdem, w trakcie samego potrącenia.

Policjanci nie do końca uwierzyli pasażerkom i bardzo szybko ustalili, że do potrącenia doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych przy Trakcie Piastowskim. Dzięki nagraniom z pobliskiego monitoringu udało im się wytypować jego sprawcę. Okazał się nim być 26-latek, którego badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że w trakcie zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości.

Kierujący stracił już prawo jazdy. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz kara nawet 4,5 roku pozbawienia wolności – przekazują mundurowi.

Szokujące - oprócz samego nagrania z potrącenia pieszego - jest zachowanie pieszych, którzy przechodzili obok potrąconego mężczyzny. Nikt z przechodniów widzących zdarzenie nie zareagował