Uczniów na religii coraz mniej, ale katecheci coraz drożsi

i

Autor: Archiwum Uczniów na religii coraz mniej, ale katecheci coraz drożsi

Odwrót młodzieży

Uczniów na religii coraz mniej, ale katecheci są coraz drożsi

Liczba uczniów chodzących na religię w katowickich szkołach w ciągu ostatnich sześciu lat spadła z 84 do 62 procent - pisze Gazeta Wyborcza. Mimo spadkowej frekwencji wydatki na pensje katechetów cały czas wzrastają.

Coraz mniej uczniów na religii. W Katowicach spadek o niemal 40 procent

O tym, że frekwencja na lekcjach religii spada rok do roku, wiadomo nie od dzisiaj. Gazeta Wyborcza przytoczyła statystyki dotyczące szkół w Katowicach. W roku 2016/17 do szkół chodziło 24 283 uczniów, z czego 84 procent (20 467) uczęszczało również na zajęcia religii. Większa frekwencja była w podstawówkach (92 proc.), mniejsza w szkołach średnich (68 proc.). 

Po sześciu latach ta tendencja wyraźnie się zmieniła. na ponad 29 tys. uczniów na religię zapisanych jest 18243 uczniów, co stanowi 62 procent ogółu. W podstawówkach frekwencja wynosi 77 proc. ale już w szkołach średnich zaledwie 39 proc. Jak podkreśla Gazeta Wyborcza, dzieje się tak dlatego, że starsi uczniowie mają za sobą już sakramenty takie, jak komunia czy bierzmowanie, na których zależy rodzicom. - Po ich przyjęciu przez dziecko dorośli nie zmuszają go do kontynuowania edukacji religijnej. Wielu młodych wypisuje się też z zajęć religii, gdy tylko sami (bez pośrednictwa rodziców) mogą to zrobić, czyli po 18. roku życia - czytamy na stronie Gazety Wyborczej. 

Na religii coraz mniej uczniów. Katecheci dostają za to coraz więcej pieniędzy

Jak zauważa Wyborcza, odpływ uczniów nasilił się od jesieni 2020 roku i zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Swój "wkład" w to ma również ujawnianie kolejnych przypadków pedofilii w kościele. Światopogląd, który próbują młodzieży wpajać księża, również nie jest po drodze z tym, czego dzisiejsza młodzież oczekuje. Kolejny kryzys wiąże się już z papieżem Janem Pawłem II, na wizerunku którego pojawiła się poważna rysa po emisji reportażu "Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego i ukazaniu się książki "Maxima Culpa" Ekkego Overbeeka. Ich autorzy twierdzą, że papież wiedział o wielu przypadkach pedofili w Polsce jeszcze zanim objął tron watykański. Z tymi faktami katecheci muszą się obecnie mierzyć na lekcjach religii.

Mimo spadkowej tendencji koszty utrzymania katechetów w szkołach cały czas rosną. Z danych, do których dotarli aktywiści inicjatywy Świecka Szkoła wynika, że w 2019/20 Katowice na pensje katechetów wydały ponad 9,9 mln zł i to w sytuacji, gdy na religię uczęszczało 73 procent uczniów. Jak to wygląda obecnie? Jak podaje Gazeta Wyborcza, w tym roku szkolnym miasto finansuje 152 etaty katechetów różnych wyznań. Większość - co oczywiste, dotyczy katechetów uczących religii katolickiej. Katowice na ich utrzymanie wydają już ponad 10 mln zł. 

Nie tylko Katowice. Sosnowiec też sporo płaci. A Częstochowa?

W Sosnowcu również na lekcje religii przeznaczana jest solidna kwota i - co ważniejsze, większa niż kilka lat temu. Obecnie jest to 6,9 mln zł, czyli więcej o 700 tys. zł w porównaniu z kosztami sprzed dwóch lat. Bielsko-Biała w roku szkolnym 2019/20 pensja w szkołach podstawowych wynosiła 2,3 mln zł. W tym roku pensja katechetów wszystkich szkół to 7,8 mln zł. 

Głośnym echem odbiła się sprawa Częstochowy, gdzie tamtejsi radni przegłosowali uchwałę, w której radni apelują do rządu o to, aby koszty utrzymania lekcji religii były ponoszone bezpośrednio przez państwo, a nie miasto. Na 131 etatów katechetów w Częstochowie przeznaczanych jest 9,5 mln zł, z czego subwencja oświatowa pokrywa tylko 70 proc., czyli ponad 6,6 mln zł. Miasto musi dopłacać 2,8 mln zł. Kilka innych miast również podjęło takie uchwały. Sprawą zainteresował się nawet Ziobro oraz częstochowska prokuratura, która miała zbadać samą uchwałę. Sprawa przez nią została już zamknięta i nie stwierdzono żadnych uchybień.