Mieszkańcy szukają sposobów, by zatrzymać budowę wieżowca w Kostuchnie

Mieszkańcy Kostuchny organizują się, by zatrzymać budowę wieżowca przy ul. Hierowskiego. Wysyłają pisma do rady miasta, wojewody i zbierają podpisy pod petycją do prezydenta Katowic.

Katowiczanie nie chcą wieżowca w Kostuchnie

Katowicka firma Millenium Inwestycje chce w Kostuchnie postawić 18-pietrowy wieżowiec. Mieszkańcy są przeciwni tak wysokiej zabudowie i organizują się, by zatrzymać inwestycje. W ostatni piątek odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli mieszkańcy pobliskich ulic, stowarzyszenie Mieszkańcy dla Katowic i radni m.in. Adam Lejman-Gaska i Beata Bala.

Na to, by uzyskać wgląd do projektu, mieszkańcy muszą stać się stroną postępowania. Jest to o tyle utrudnione, że obszar oddziaływania inwestycji, wskazany w projekcie, nie obejmuje ich nieruchomości. Jedynym rozwiązaniem wydaje się poszerzenie obszaru oddziaływania o sąsiadujące budynki mieszkalne – to jednak leży w kompetencji Urzędu Miasta. Interpelację w tej sprawie złożył radny Dawid Kamiński. Na dziś inwestor został wezwany do uzupełnienia dokumentacji, więc postępowania do czasu jej uzupełnienia jest zawieszone.

Pisma do wojewody, rady miasta i petycja

W międzyczasie mieszkańcy organizują się sami: wysyłają wnioski do wojewody i rady miasta o unieważnienie planu zagospodarowania przestrzennego z 2007 roku. Na swoich płotach powiesili banery w ramach sprzeciwu dla planowanej inwestycji i planują w najbliższym czasie akcję protestacyjną. Poza tym katowiczanie stworzyli petycję skierowaną do prezydenta miasta Marcina Krupy. Podpisało się pod nią już blisko 500 osób, a zbiórka podpisów wciąż trwa.

- To właśnie w 2007 roku zadecydowano, że na działce przy Hierowskiego może powstać "dominanta architektoniczna" o wysokości nie mniejszej niż 25 metrów, bez określenia jej wysokości maksymalnej. Inwestor podąża za literą prawa. My musimy skupić się na planie zagospodarowania, który jest wadliwy. Wojewoda jako organ nadzoru, może zaskarżyć wadliwy plan do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - tłumaczy Grażyna Szczurkowska ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic.