Śląskie: Rygorystyczny regulamin dla studentów. Zakaz krótkich spódnic, głębokich dekoltów, mocnego makijażu i widocznych tatuaży

i

Autor: pexels/instagram

Śląskie: Rygorystyczny regulamin dla studentów. Zakaz krótkich spódnic, głębokich dekoltów, mocnego makijażu i widocznych tatuaży

2021-10-21 9:35

Śląski Uniwersytet Medyczny przygotował specjalny regulamin dla studentów i doktorantów, w którym określa w jaki sposób należy się ubierać, żeby "nie naruszać zasad obyczajowości oraz kulturowych wzorców". Nie są zalecane krótkie spódniczki, głębokie dekolty, silny makijaż, a także mocne perfumy.

Studenci i doktoranci jednej z katedr Śląskiego Uniwersytetu Medycznego skarżą się na kontrowersyjny regulamin wprowadzony, dla wszystkich, którzy uczestniczą w zajęciach na uczelni. Przedstawiciele jednej z komisji na ŚUM przygotowali szereg "zaleceń", które powinny być przestrzegane na uczelni, żeby "zapobiegać pojawianiu się zachowań niepożądanych w relacjach studentek i studentów oraz doktorantek i doktorantów z pacjentami i nauczycielami akademickimi obu płci".

Studenci oraz doktoranci otrzymali szczegółowe wytyczne dotyczące ubioru i zachowania. W regulaminie, który otrzymali można przeczytać, że zaleca się:

  • utrzymywanie higieny osobistej polegającej na czystości skóry, włosów, paznokci i ubioru;
  • staranne przycinanie ewentualnych wąsów lub brody;
  • zakładanie ubioru stosownego do okoliczności;
  • unikanie noszenia spodni z krótkimi nogawkami, bluzek z głębokim dekoltem, spódnic krótszych niż do połowy uda i butów na wysokich obcasach;
  • zakrywanie odzieżą ewentualnych tatuaży;
  • maksymalne ograniczenie noszonej biżuterii;
  • stonowanie wyrazistości ewentualnego makijażu;
  • unikanie intensywnych perfum i wód toaletowych.
Śląskie: Rygorystyczny regulamin dla studentów. Zakaz krótkich spódnic, głębokich dekoltów, mocnego makijażu i widocznych tatuaży

i

Autor: Instagram/Fabjulus Takie zalecenia przygotował dla studentów Śląski Uniwersytet Medyczny

ŚUM: Studenci krytykują regulamin uczelni

Jak się okazuje, ten kontrowersyjny regulamin nie został oficjalnie zatwierdzony przez władze uczelni, ale już wywołał burze.

- Jest to robocza wersja dokumentu, który nie był jeszcze procedowany, projekt nad którym trwają prace. Jest to propozycja stworzona przez Komisję ds. przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji, a nie przez władze SUM - mów nam Agata Pustułka, rzecznik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Dodajmy, że wspomniane "zalecenia" zostały już skrytykowane przez Samorząd Studencki.

- W naszej ocenie wydźwięk wspomnianych zaleceń, a zwłaszcza ich uzasadnienia, jest niestosowny. Występuje tam wyraźne odniesienie do rzekomego związku prezencji studenta bądź doktoranta z wystąpieniem zdarzeń niepożądanych między studentami bądź doktorantami a nauczycielami akademickimi, naruszających godność osobistą członków społeczności studentów i doktorantów (...). Uprzejmie prosimy o ponowne rozważenie zasadności wydania zaleceń dotyczących ubioru w tej formie - czytamy w piśmie skierowanym przez Samorząd Studencki ŚUM do Komisji ds. Przeciwdziałania Problemom Mobbingu, Wykorzystywania Seksualnego i Dyskryminacji oraz innym zachowaniom niepożądanym wśród Studentów i Doktorantów w SUM w Katowicach oraz Rzecznika Praw Studenta i Doktoranta.

Przewodnicząca wspomnianej komisji dr hab. Monika Bąk-Sosnowska już zabrała głos w sprawie i przekonuje, że pismo z zaleceniami zostało źle zrozumiane.

- Jest mi, jako przewodniczącej, bardzo przykro, że nasza intencja, która była pozytywna i dobra została w sposób niewłaściwy odebrana. Ona nie miała na celu wprowadzania jakiegoś rygoru czy sugerowania czegokolwiek - tłumaczy dr hab. Bąk-Sosnowska w rozmowie z portalem katowice24.info.