Śląskie: Pijany górnik obsługiwał podziemną maszynę. Mogło dojść do tragedii

i

Autor: archiwum serwisu Zdjęcie poglądowe

Śląskie: Pijany górnik obsługiwał podziemną maszynę. Mogło dojść do tragedii

2021-10-22 13:12

Do bardzo groźnej sytuacji doszło w ostatnią środę na terenie kopalni KWK Jankowice w Rybniku. Jedna z maszyn była obsługiwana przez pijanego górnika. Mężczyzna wydmuchał aż 3 promile. Mogło dojść do tragedii. Sprawę wyjaśnia już Polska Grupa Górnicza.

O krok od tragedii w rybnickiej kopalni Jankowice. Pijany górnik obsługiwał tam maszynę wyciągową. Mogło dojść do tragedii. Sytuacja miała miejsce w minioną środę i wyszła na światło dzienne, dzięki jednemu z wpisów w mediach społecznościowych.

- W środę 20 października w KWK ROW Ruch Jankowice na zmianie II pracownik oddziału szybowego zauważył podejrzanie zachowującego się maszynistę wyciągowego. Jego zachowanie wskazywało, iż był pod wpływem alkoholu. Okazało się, że maszynista wyciągowy jest kompletnie pijany - w wydychanym powietrzu miał blisko trzy promile alkoholu – czytamy na fejsbukowej stronie "Górnicy PGG".

To, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce potwierdzili już przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej.

- Pracownik został zbadany alkomatem, który wykazał stan nietrzeźwości. Pracownik zostanie zwolniony dyscyplinarnie - przekazał Tomasz Głogowski, rzecznik PGG. Głogowski potwierdził, że pijany górnik był doświadczonym pracownikiem. Gdy zorientowano się, że jest pijany, wyprowadzono go z terenu zakładu. Sprawa na pewno będzie miała swój dalszy ciąg, bowiem powołana już została specjalna komisja. Jej zadaniem będzie ustalenie czy pracownik pił w pracy, czy też przyszedł po prostu pijany na kopalnię.

Pogadane z Dawidem Kwiatkowskim! [ZAPOWIEDŹ]