Alpy. Hałda przy Parku Wełnowieckim

i

Autor: A. Januszewski Alpy dziś. Ruszyła rewitalizacja Parku Wełnowieckiego

Rewitalizacja Parku Wełnowieckiego. "Ktoś chce zrobić z Alp wesołe miasteczko"

Jesienią zeszłego roku Katowice zapowiedziały budowę czterech nowych parków. Zieloną rewolucję ma przejść m.in. Park Wełnowiecki. Jednak nie wszystkim mieszkańcom podoba się koncepcja metamorfozy zaplanowana przez miasto. Katowiczanie chcieli, by "Alpy" pozostały w stanie dzikim, tymczasem trwa tam wycinka drzew.

Park Wełnowiecki znajduje się między ulicami Cisową, Owocową i Cedrową. Przylega do niego teren tzw. Alp. To hałda górnicza, która góruje nad całą okolicą.

- Największym atutem "Alp" jest ich dzikość. Tam najlepiej widać, jak natura potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. To też jest jedno z nielicznych miejsce w mieście, gdzie można spotkać dzikie zwierzęta. Często tu przechodzę z psem na spacery i zdarza się, że go nie widzę w tej wysokiej trawie  - śmieje się Andrzej Januszewski, mieszkaniec Koszutki.

Alpy. Hałda przy Parku Wełnowieckim

i

Autor: A. Januszewski Alpy kilka miesięcy temu

W 2020 roku miasto przeprowadziło konsultacje społeczne w sprawie zagospodarowania Parku Wełnowieckiego. Respondentów zapytano, w jaki sposób powinien zostać zagospodarowany teren "Alp".

Odpowiedzi podzielono na dwa trendy, przy czym idea "naturalnego zagospodarowania" zyskała więcej zwolenników. Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że istniejąca zieleń jest największą zaletą hałdy. Oczekiwali minimalnej ingerencji w naturę, a jeśli już, to tylko w formie uporządkowania terenu. Park miał pozostać cichy i kameralny.

- Tutaj ludzie ze sobą rozmawiali, to było miejsce lokalnych spotkań. Ba, nawet międzynarodowych! Kilka razy na "Alpach" widziałem pewnego pana, który sobie biegał po tych pagórkach. Raz go zatrzymałem, żeby z nim porozmawiać. On mi mówi, że czegoś takiego nie ma u siebie. Okazało się, że jest z Kalifornii, a do Polski przyjeżdża raz na kilka lat odwiedzić mamę. No i zachwycał się naszymi "Alpami"! To najlepiej świadczy, że jest to miejsce unikatowe - mówi pan Andrzej. 

Z kolei trend „szerokiego zagospodarowania”, który zyskał mniejsze poparcie podczas konsultacji, dążył do budowy infrastruktury sportowo – rekreacyjnej. Najwięcej głosów zyskała budowa trasy rolkarskiej i rowerowej. Takiej atrakcji oczekiwało 29 proc. osób. Każda, kolejna sportowa propozycja miała coraz słabszą aprobatę.

Za powstaniem pump trucku opowiedziało się jedynie 6 proc. ankietowanych. Podobna liczba osób zaproponowała wykorzystanie hałdy na cele rekreacji zimowej (czyt. górki saneczkowej). Miasto jednak postanowiło włączyć wszystkie wspomniane propozycje do koncepcji projektowej.

Petycja w sprawie "Alp". Mają pozostać nietknięte i dzikie

Poza pump truckiem i górką saneczkową w Parku Wełnowieckim powstanie boisko wielofunkcyjne, wybieg dla psów i ogród deszczowy. Istniejące ścieżki zostaną naprawione, wzdłuż nich staną ławki, kosze i oświetlenie.

Prace rewitalizacyjne już ruszyły. Rozpoczęła się wycinka na zboczu hałdy. I to właśnie ten widok oburzył mieszkańców.

- Stanowisko mieszkańców podczas konsultacji było jasne: "Alpy" mają pozostać w stanie nienaruszonym. Tymczasem na obszarze "Alp" składowane są w stosikach klocki po wycinanych drzewach, bo będzie tam tor saneczkowy i pump truck. My pamiętamy obietnicę prezydenta po zakończonych konsultacjach, że tutaj nie będzie ingerencji w dziki charakter, a park pozostanie kameralny - mówi Andrzej Januszewski.

Niezadowoleni mieszkańcy planują skierować petycję do prezydenta Katowic. Chcą, by teren "Alp" pozostawić w stanie nienaruszonym. Wkrótce ruszy zbiórka podpisów.

- W moim odczuciu ktoś chce z "Alp" zrobić wesołe miasteczko. A na to nie ma społecznej zgody - dodaje na koniec Januszewski.

Wysłaliśmy zapytania do Urzędu Miasta Katowice w sprawie rewitalizacji Parku Wełnowieckiego i tzw. Alp. Gdy tylko otrzymamy odpowiedzi, opublikujemy aktualizację.