Dramatyczny pożar na Śląsku. Czy to podpalenie? Ogień strawił 60 ha lasu

Ogromny pożar lasu wybuchł w sobotę po południu w Miasteczku Śląskim w okolicy Huty Cynku. Czy to podpalenie? W niedzielę strażacy nadal dogaszają pogorzelisko. Porywisty wiatr błyskawicznie przenosił ogień na kolejne drzewa i wieczorem pożarem było już objętych ponad 60 ha lasu i nieużytków. Nad lasem unosiła się łuna ognia, a w stronę osiedli napływał duszący dym. Do walki z szalejącym pożarem skierowano ponad 60 zastępów strażaków, a także dwa helikoptery i samolot Lasów Państwowych.

Pożar lasu w Miasteczku Śląskim

Ponad 60 hektarów objął pożar lasu i nieużytków, który w sobotę po południu wybuchł w okolicy Miasteczka Śląskiego. Pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie, bo szalał porywisty wiatr. W niedzielę rano strażacy wciąż są na miejscu i dogaszają pogorzelisko.

Do akcji skierowano około 60 zastępów strażaków, wspomaganych przez dwa samoloty i śmigłowiec Lasów Państwowych.

- O opanowaniu sytuacji jeszcze nie możemy mówić, ale na pewno pożar rozprzestrzenia się już w znacznie mniejszym stopniu. Przez cały czas trwają zrzuty wody przez samoloty i śmigłowiec - mówił w sobotę wieczorem mł. asp. Maciej Świderski z Komendy Powiatowej PSP w Tarnowskich Górach.

W niedzielę strażacy w dalszym ciągu prowadzą działania. Na miejscu jest obecnie siedem zastępów strażaków, którzy dozorują ten obszar i dogaszają ewentualne zarzewia ognia.

„Na razie nie jesteśmy w stanie określić, jak długo jeszcze potrwają te działania i kiedy akcja ostatecznie się zakończy. Jest to duży obszar, więc to jeszcze może potrwać” - zaznaczył dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.

Pożar lasu wciąż nie jest opanowany

- Szacujemy, że pożarem zostało objętych około 50 hektarów. W niektórych miejscach ogień poszedł dołem, ściółką, a w niektórych objął także drzewa - powiedział  rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Marek Mróz, który przypomniał, że od dłuższego czasu w regionie nie było większych opadów.

Jak przypomniał, Lasy Państwowe skierowały do akcji dwa samoloty dromader i śmigłowiec. Przez pewien czas samoloty nie mogły brać udziału gaszeniu ze względu na silny wiatru i spore zadymienie – opisywał.

Strażacy dziękują mieszkańcom za pomoc

Łuna ognia nad lasem - mówią o pożarze lasu mieszkańcy

Mieszkańcy Miasteczka Śląskiego w napięciu obserwują gęsty gryzący dym, który zawiewa od strony lasu. 

- Pod wieczór widać było widać łunę nad lasem - mówi z przejęciem jeden z mieszkańców.

Ludzie obawiają się o swoje domy. Do pożaru doszło w okolicy drogi wojewódzkiej nr 908, łączącej Tarnowskie Góry z Częstochową. Z uwagi na duże zadymienie został wstrzymany ruch na tej trasie, a także na łączącej się z nią drodze wojewódzkiej nr 912.

Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał. W ciągu 2 godzin objął prawie 40 h terenu. A w okolicy 2 stacje benzynowe. Na szczęście strażakom udało się uratować teren stacji i pobliskie budynki - mówi Joanna Bednarek z Miasteczka Śląskiego.

- Policja zabezpiecza przejazd służb i czuwa nad tym, by nie doszło tam do żadnych zdarzeń drogowych - mówił rzecznik tarnogórskiej policji st. sierż. Kamil Kubica. Późnym popołudniem przekazał informację, że ruch na drodze 908 został już wznowiony. Na DW 912 wyznaczono objazd ul. Wyciślika do drogi nr 908.

Jak doszło do pożaru lasu?

Według Mroza, pożar miał swoje źródło w okolicy Huty Cynku Miasteczko Śląskie, następnie ogień przeniósł się przez DW 908, a niedługo później rozwinął się przez porywisty wiatr. Strażacy informowali, że akcja jest utrudniona właśnie przez silny i zmieniający kierunek wiatr oraz niską wilgotność ściółki. Na początku ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Nie było żadnego zagrożenia dla ludzi - pożar wybuchł na terenie oddalonym od zabudowań. Lasy Państwowe na razie nie są w stanie oszacować strat, zrobią to dopiero po zakończeniu akcji.

To kolejny duży pożar lasu w ostatnich dniach w regionie. W piątek kilkanaście zastępów strażaków gasiło ogień, który objął 15 hektarów poszycia leśnego i traw w miejscowości Sokole Pole w powiecie częstochowskim.

Strażacy z woj. śląskiego od kilku dni informują o wysokim zagrożeniu pożarowym związanym z niską wilgotnością ściółki. Do 19 maja straż pożarna w regionie odnotowała ponad 160 pożarów w lasach o łącznej powierzchni prawie 90 ha, jedna osoba została ranna, w akcje gaśnicze zaangażowanych było prawie 500 zastępów PSP i OSP. PAP