Potężna awaria ogrzewania na Śląsku. Kaloryfery w Zabrzu i Bytomiu są zimne! Jak długo to potrwa?

i

Autor: pixabay.com Zdjęcie poglądowe

Potężna awaria ogrzewania na Śląsku. Kaloryfery w Zabrzu i Bytomiu są dużo chłodniejsze! Jak długo to potrwa?

2021-02-09 8:45

Potężna awaria ciepłownicza na Śląsku. Spółka Fortum Power and Heat Polska przekazała, że z powodu awarii nowego kotła w elektrociepłowni w Zabrzu wystąpią zakłócenia dostaw ciepła w Zabrzu i Bytomiu. Wielu mieszkańców będzie miało zimne kaloryfery. Jak długo potrwa awaria?

Potężna awaria ciepła na Śląsku. Kaloryfery w Zabrzu i Bytomiu są zimne

Ciepło ma być dostarczane bez przerwy, ale w mniejszej ilości; kaloryfery będą chłodniejsze – wynika z informacji Fortum. W nocy z poniedziałku na wtorek i z wtorku na środę w regionie przewidywane są znaczne spadki temperatury: do minus 18-19 stopni Celsjusza. Awaria dotyczy Zabrza i Bytomia. Jak długo potrwa?

- Awaria dotyczy całych miast, bez podziału na dzielnice. Awaria jest w kotle nowej Elektrociepłowni, ale pozostałe kotły działają, więc ciepło jest dostarczane tyle, że mniej niż potrzeba - wyjaśnia nam Jacek Ławrecki, rzecznik Fortum Polska. Dodaje, że na razie mieszkańcy obu miast nie odczują awarii ciepła, ale sytuacja będzie się pogarszać.

- Kaloryfery są chłodniejsze niż powinny być. Nie wiemy do kiedy może potrwać awaria. Wychładzamy kocioł, który uległ awarii. Dopiero jak będzie zimny, to będziemy mogli tam wejść i zobaczyć co się stało. To jest nowy kocioł, więc też jesteśmy w kontakcie z producentem - dodaje Ławrecki.

Bytomski samorząd podał też, że w związku z zakłóceniami dostaw ciepła, prezydent Bytomia zwołał na wtorek posiedzenie sztabu zarządzania kryzysowego. Takich działań na razie nie planują władze Zabrza.

Zakończona ponad dwa lata temu budowa nowej elektrociepłowni w Zabrzu trwała blisko 2,5 roku i kosztowała ok. 870 mln zł. Instalacja dostarcza prąd i ciepło do ponad 70 tys. gospodarstw domowych w Zabrzu i sąsiednim Bytomiu. Nowa elektrociepłownia zastąpiła wysłużone instalacje, działające wcześniej w tych miastach.

Ten wywiad przejdzie do historii. Dziennikarz nie wytrzymał i wyszedł ze studia. Komentarz Adama Federa [WIDEO].