Oparzeniówka w Siemianowicach Śląskich zwiększa liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19. A co z innymi pacjentami?

2021-03-31 8:26

Do 35 zwiększyła się liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Placówka zapewnia jednak, że w szpitalu w dalszym ciągu leczeni są też pacjenci z oparzeniami czy ranami przewlekłymi, odbywają się również zabiegi operacyjne.

Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich pacjentów zakażonych koronawirusem przyjmuje od września 2020 roku. Na początku były to osoby poparzone lub z ranami przewlekłymi, u których równocześnie występował COVID-19. Decyzją Wojewody Śląskiego od 15 marca szpital zapewnia leczenie również dla pozostałych pacjentów zakażonych w ramach tzw. poziomu II.

Pierwszych 12 miejsc dla chorych z COVID-19 bardzo szybko się zapełniło, stąd kolejna decyzja o zwiększeniu liczby łóżek do 35. W tej liczbie 32 to tzw. łóżka tlenowe, a kolejne 3 stanowiska przeznaczone są dla pacjentów wymagających podłączenia do respiratora.

Miejsca dla leczenia pacjentów z COVID-19 wymagających tlenoterapii zorganizowano na dwóch piętrach Centrum, które wyłączono z normalnego użytkowania. Znajdują się tam sale dwułóżkowe wyposażone w instalację tlenową, z pełnym węzłem sanitarnym oraz śluzami. Dodatkowo w części szpitala wydzielonej wcześniej do leczenia pacjentów z piorunującym infekcjami utworzono trzy stanowiska intensywnej terapii (respiratorowe). Obecnie w szpitalu przebywa 32 chorych z COVID-19, w tym dwóch pacjentów wentylowanych mechanicznie.

Tak naprawdę jak tylko wypiszemy pacjenta, to do godziny miejsce to zostaje zapełnione. W opiekę nad chorymi z COVID-19 zaangażowaliśmy cały personel pracujący wcześniej w przekształconych komórkach. To lekarze i pielęgniarki, ale też rehabilitanci i personel pomocniczy- mówi dr Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Lecenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Utworzenie dodatkowych łóżek w CLO wymagało przyśpieszenia wypisów dla części hospitalizowanych osób, które będą kontynuować leczenie w domu i w warunkach ambulatoryjnych.

- Nie dotyczy to jednak pacjentów z oparzeniami lub ranami przewlekłymi, dla których wypisanie ze szpitala byłoby ryzykowne dla ich zdrowia i życia, a także osób oczekujących na zabiegi chirurgiczne. Ci chorzy w dalszym ciągu są leczeni w naszym szpitalu. Cały czas przyjmujemy chorych bez COVID-19, dla nich przeznaczanych jest w sumie 35 łóżek. Odbywają się zabiegi, również te związane z rozpoznaniem onkologicznym. Wstrzymane zostały jednak przyjęcia do oddziału rehabilitacji oraz przyjęcia planowe pacjentów z ranami przewlekłymi - informuje dr Przemysław Strzelec, zastępca dyrektora ds. medycznych Centrum Leczenia Oparzeń.

Dodajmy, że w W CLO zakończyło się już szczepienia pracowników. Zaszczepiło się ok. 70 proc. załogi. W placówce były też szczepione osoby z tzw. grupy 0 oraz nauczyciele. Łącznie w szpitalu zaszczepiono do tej pory 1450 osób, z czego blisko 80 proc. osób otrzymało już drugą dawkę szczepionki.

Papież Franciszek nie miał litości. Okrutna kara! Abp. Głódź zesłany do pałacu. Komentarz Adama Federa [WIDEO]