Marsz antyszczepionkowców w Katowicach. Ponad 3,5 tysiąca osób blokowalo główne ulice miasta

i

Autor: Śląska Policja Zorganizowany w Katowicach "Marsz wolności" odbył się w ostatnią sobotę

Marsz antyszczepionkowców w Katowicach. Ponad 3,5 tysiąca osób blokowało główne ulice miasta

2021-08-09 8:31

Około trzech i pół tysiąca osób uczestniczyło w zorganizowanej w sobotę w Katowicach manifestacji nazwanej przez organizatorów „Wielkim Śląskim Marszem Wolności” – wynika z informacji policji i samorządu. Demonstrację zabezpieczało ponad 500 funkcjonariuszy. Nie doszło do incydentów.

Uczestnicy demonstracji, którzy sprzeciwiali się polityce rządu dotyczącej Covid-19, szczepienia nazywając eksperymentem medycznym, zorganizowali marsz pod hasłami „Stop segregacji” i „Stop zamykaniu Polaków”. Zebrali się w południe przy Pomniku Powstańców Śląskich, po czym przeszli ulicami Katowic na tereny rekreacyjne Doliny Trzech Stawów. Manifestacja zakończyła się po kilku godzinach.

„Według szacunków policji i Urzędu Miasta w marszu wzięło udział około 3,5 tys. osób. Zabezpieczało go ponad 500 policjantów” – powiedział PAP sierżant sztabowy Łukasz Kloc z katowickiej komendy miejskiej.

Jak podaje policja, organizatorzy marszu zgłosili w sumie siedem zgromadzeń. Na czas trwania manifestacji niektóre ulice zostały zamknięte, a ruchem kierowali policjanci z katowickiej drogówki.

„Aby zadbać o bezpieczeństwo osób przybyłych na marsz, do służby zostały skierowane liczne siły policji. O bezpieczeństwo zadbali mundurowi z oddziałów prewencji oraz ruchu drogowego, kryminalni i policjanci z zespołu antykonfliktowego. Śląskich policjantów wspierali również koledzy z Małopolski i województwa łódzkiego” – podał sierżant sztabowy Kloc.

„Mundurowi natychmiast reagowali na wszelkie sytuacje, które mogły stworzyć jakiekolwiek zagrożenie i nie dopuszczali do eskalacji konfliktów. Podczas marszu nie doszło do żadnych incydentów” – dodał policjant.

Marsz zorganizowało kilka stowarzyszeń. Podczas konferencji prasowej zapowiadającej zgromadzenie organizatorzy deklarowali, że chcą w pokojowy sposób wyrazić niezadowolenie z działań rządu, "stawić opór tyranii, która urodziła się przez ostatnie półtora roku" i pokazać, że osób podzielających ich poglądy jest wiele. Jak oświadczyli, to „manifestacja przeciwko bezprawiu”.

Domagają się zaprzestania – jak to określili - „łamania praw człowieka i obywatela”, segregacji narodu oraz przedstawienia dowodów medycznych i naukowych dotyczących szczepień przeciwko COVID-19, które „stanowią podstawę tak drastycznych, wyniszczających decyzji”. Jak dodają, jeśli te dane nie zostaną pilnie przekazane, żądają ujawnienia „winnych zbrodni przeciwko narodowi polskiemu” oraz ich osądzenia, a także zaprzestania „eksperymentów medycznych i propagowanie mobbingu”. Kwestionowali zasadność wprowadzenia w Polsce stanu epidemii, przekonując, że prowadzi to do wyniszczenia gospodarki.

Dawid Tomala szokuje! W trakcie chodu na 50km rozmawiał z kibicami!