Kredyt bez WIBOR-u? Można! Rata kredytu spadła z 6700 zł na 1700 zł. Przełomowe postanowienie sądu

i

Autor: Archiwum Kredyt bez WIBOR-u? Można! Rata kredytu spadła z 6700 zł na 1700 zł. Przełomowe postanowienie sądu

Sąd usunął WIBOR z kredytu. Rata spadła z 6700 zł na 1700 zł. Przełomowe postanowienie sądu

Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że bank nie ma prawa doliczać do kredytu hipotecznego oprocentowania stawki WIBOR usuwając ją z umowy. Klient ma płacić tylko marżę dla banku, a sama rata spada do poziomu nawet niższego niż w momencie zaciągnięcia kredytu. To jeszcze nie wyrok, a postanowienie, dające nadzieję kredytowiczom na zmniejszenie rat kredytu.

Kredyt bez WIBOR-u? Można! Rata kredytu spadła z 6700 zł na 1700 zł. Przełomowe postanowienie sądu

WIBOR to coś, co spędzało sen z powiek kredytobiorcom zwłaszcza, że w ostatnim czasie raty za kredyt hipoteczny zaczęły rosnąć bardzo szybko. Stąd coraz częściej mówiło się o tym, że legalność stosowania WIBOR-u powinna zostać podważona w sądach. I tak się właśnie zaczęło dziać. Sąd Okręgowy w Katowicach właśnie zdecydował się na usunięcie WIBOR-u z z umowy kredytowej. O takim postanowieniu katowickiego sądu poinformowała kancelaria Radosław Górski i Wspólnicy. To co prawda jeszcze nie wyrok, tylko rozstrzygnięcie tymczasowe obowiązujące do momentu wydania wyroku, ale wlało to nadzieje w serca kredytobiorców, którzy obecnie płacą ogromne raty. 

Kredyt bez WIBOR to kilka procent mniejsze oprocentowanie

Jak podaje portal spidersweb.pl, takie postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach oznacza, że kredytobiorca będzie płacił raty powiększone o stałą marżę w wysokości 2,19 procenta. W dotychczasowej umowie kredytu hipotecznego oprocentowanie to WIBOR + marża, co przy dzisiejszym poziomie stóp procentowych wynosi ok. 9 procent. 

Dzięki takiemu postanowieniu rata kredytu w tym konkretnym przypadku spada z 6,7 tys. zł do 1,7 tys. zł. 

Dlaczego Sąd wydał takie postanowienie? Nie spodobało mu się m.in. to, że bank nieprawidłowo poinformował konsumenta o ekonomicznych konsekwencjach zmiany wysokości oprocentowania, a nadto o tym, że tak naprawdę ryzyko związane ze zmienną stopą procentową jest nieograniczone, przez co raty kredytu mogą dowolnie wzrastać na szkodę kredytobiorcy. Sąd uznał również, że sposób ustalania oprocentowania umownego w oparciu o stopę referencyjną WIBOR jest wadliwy. 

Orzeczenie Sądu Okręgowego w Katowicach to kamień milowy na drodze tysięcy kredytobiorców złotówkowiczów do unieważnienia umowy kredytu albo – jak stało się to w opisanej sprawie – do zmniejszenia wysokości raty kredytu. Podobne wady posiadają dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy umów kredytów złotówkowych w Polsce – przekonuje kancelaria Radosław Górski i Wspólnicy.

Kredyt bez WIBOR-u? To może być bomba dla banków

Postanowienie wydane przez Sąd Okręgowy w Katowicach może być przełomem dla kredytobiorców. I tak jak wcześniej ignorowano groźby kredytobiorców, zwłaszcza frankowiczów, tak teraz bankowcy przejęli się ryzykiem. Jak czytamy na portalu spidersweb.pl Związek Banków Polskich w październiku zaczął się poważnie zastanawiać, co z tym nowym ryzykiem zrobić. - I wpadł pomysł, żeby uderzyć najwyżej, jak się da, czyli do Komitetu Stabilności Finansowej. W jego skład wchodzi Narodowy Bank Polski, Komisja Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów oraz Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Banki ładnie poprosiły, żeby Komitet wydał jakiś komunikat, że kwestionowanie w sądach stawki WIBOR w kredytach złotowych nie ma podstaw - czytamy na spidersweb.pl. 

KSF odmówił zajęcia formalnego stanowiska. Prof. Adam Glapiński uznał wówczas, że może to doprowadzić do wywołania bliżej nieokreślonych "niezamierzonych efektów".  Jak dodał, próba powstrzymania podważania w sądach umów kredytowych opartych o WIBOR nie leży w kompetencjach ani KNF, ani NBP. 

Zaledwie kilka dni temu „Financial Times” napisał o „hipotecznej bombie zegarowej, która tyka pod polskimi bankami”. Na myśli miał jedynie problem z kredytami frankowymi. Według dziennika, jeśli frankowicze nadal będą wygrywać w sądach w takiej skali jak obecnie, niektóre banki w Polsce mogą nawet upaść. O problemach z WIBOR-em w Londynie pewnie jeszcze nie słyszeli - podsumowuje portal spidersweb.pl