Protest przeciwko CPK w Katowicach

i

Autor: Tomasz Stankiewicz

Kolejny protest przeciwko budowie CPK. Tym razem w Mikołowie

Sprzeciw wobec planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego nie gaśnie. Niecałe dwa tygodnie temu mieszkańcy regionu protestowali przeciwko inwestycji na katowickim rynku. Tym razem spotkają się na terenie nowego Centrum Przesiadkowego w Mikołowie, a manifestacja będzie transmitowana na żywo w telewizji TVN.

Manifestacja przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego i Kolei Dużych Prędkości rozpocznie się w środę 15 listopada o godz. 7 rano. Zgodnie z planem protest potrwa blisko dwie godziny i będzie transmitowany na żywo w programie Dzień Dobry TVN. Do udziału w nim zaprasza m.in. burmistrz Mikołowa Stanisław Piechula.

To nie pierwszy raz, gdy mieszkańcy regionu organizują się, by wyrazić swój sprzeciw wobec planowanej przez rząd inwestycji. Niecałe dwa tygodnie temu, w sobotę 5 listopada, blisko stu protestantów spotkało się na katowickim rynku. Wśród uczestników manifestacji znaleźli się również politycy m.in. posłanka Monika Rosa, poseł Maciej Kopiec, wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka, szef śląskiej Platformy Obywatelskiej Wojciech Saługa. W trakcie protestu mieszkańcy skandowali różne hasła, takie jak: "Takiego wała panie Horała" i "Stop kolei, która dzieli".

Wcześniej protesty odbyły się m.in. w Wyrach, Gostyni, Łaziskach Górnych i Orzeszu. Czyli w tych miejscowościach, przez które ma przebiegać planowana trasa kolejowa z Katowic do Ostrawy.

Mieszkańcy boją się wywłaszczeń i zniszczenia środowiska

Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. Ma on zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach inwestycji powstanie Port Lotniczy Solidarność, oddalony od Warszawy o 37 km na zachód. Do tego zostaną wybudowane trasy Kolei Dużych Prędkości, które docelowo umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w mniej niż 2,5 godziny.

I to właśnie budowa nowych połączeń kolejowych budzi największe kontrowersje. Jednym z nich ma być szybka kolej z Katowic do Ostrawy. Mieszkańcy województwa podnoszą, że planowana inwestycja zaszkodzi środowisku naturalnemu. Przede wszystkim jednak obawiają się wywłaszczeń i zastanawiają się, jak duża będzie strefa buforowa. Nie chcą też hałasu za oknem, generowanego przez szybkie pociągi.

Na ten moment nie wiadomo jeszcze, jaki dokładnie przebieg będzie miała trasa kolejowa z Katowic do Ostrawy. Pewne jest jedynie, że wychodzić będzie z obecnego odcinka, biegnącego przez Brynów i Ligotę. Dalszy przebieg jest rozważany. Istnieją cztery warianty, a w każdym z nich kolej przecina powiat mikołowski, co budzi sprzeciw okolicznych mieszkańców.