Jacek Sasin

i

Autor: se.pl Jacek Sasin

Jacek Sasin przyjeźdża na Śląsk. Będzie rozmawiał z górniczymi związkowcami

2021-11-24 7:40

Górnicze związki zawodowe - wśród nich sygnatariusze umowy społecznej dotyczącej transformacji sektora węglowego - spotkają się w środę w Katowicach z szefem resortu aktywów państwowych, wicepremierem Jackiem Sasinem - wynika z informacji związkowców. Tematem rozmów będzie bieżąca sytuacja górnictwa.

Jak poinformowano w zaproszeniu, jakie otrzymali w poniedziałek przedstawiciele strony społecznej, spotkanie rozpocznie się w środę o godz. 10 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Według informacji strony społecznej, w środowych rozmowach, obok wicepremiera, ma uczestniczyć także nowy wiceminister aktywów Piotr Pyzik.

2 listopada br. sygnatariusze umowy społecznej wystąpili o pilne spotkanie z wicepremierem Jackiem Sasinem. Jak zaznaczyli w wysłanym wówczas liście, chcieliby uzyskać informacje o stanie zaawansowania negocjacji na temat prenotyfikacji umowy społecznej w KE, stanie realizacji inwestycji wymienionych w umowie społecznej (chodzi o projekty dotyczące tzw. czystych technologii węglowych) oraz ogólnej sytuacji w sektorze paliwowo-energetycznym, który - jak napisano "zmaga się z wywierającym negatywny wpływ na wyniki spółek węglowych poważnym wzrostem cen energii i materiałów".

"Od tego, czy wskazane problemy uda się rozwiązać, zależeć będzie powodzenie rozpisanego na lata procesu transformacji polskiego górnictwa i energetyki" - czytamy w wysłanym 2 listopada liście związków do wicepremiera. W ocenie związkowców, zmiany kadrowe w MAP (październikowe odejście z resortu aktywów wiceministra Artura Sobonia i niedawne powołanie w jego miejsce Piotra Pyzika - PAP) przyczyniają się do opóźnienia procesu prenotyfikacyjnego.

"Zwracamy uwagę, że do końca roku kalendarzowego pozostały dwa miesiące. Bez wstępnej zgody na prenotyfikację umowy społecznej od stycznia spółki węglowe nie będą mogły otrzymywać subsydiowania z budżetu państwa, co zagrozi ich płynności finansowej. Szczególnie trudną sytuację będą miały podmioty, które zostaną wydzielone poza macierzyste koncerny energetyczne, z którymi dotąd były ściśle powiązane" - czytamy w związkowym piśmie.

W odpowiedzi na listopadowe wystąpienie związkowców, resort aktywów zapewniał, iż rozmowy z Komisją Europejską w sprawie nowego programu pomocowego dla sektora górnictwa węgla kamiennego toczą się i nie ma zagrożenia ich ciągłości w związku ze zmianami w kierownictwie MAP. Kilka tygodni później nominację na nowego wiceministra aktywów otrzymał Piotr Pyzik.

Podpisana 28 maja br. umowa społeczna określa zasady i tempo wygaszania polskich kopalń węgla kamiennego (energetycznego) w perspektywie 2049 roku. Dokument zawiera m.in. gwarancje zatrudnienia oraz osłon socjalnych dla górników, przewiduje budżetowe dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych oraz tworzy mechanizmy wspierające transformację Śląska.

Warunkiem wejścia umowy w życie jest zgoda Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla górnictwa na zaproponowanych przez stronę polską zasadach. Na podstawie umowy społecznej złożony został wniosek prenotyfikacyjny. Od września w Brukseli odbywają się spotkania strony polskiej z przedstawicielami KE.

W ubiegłym tygodniu przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz ocenił, że rząd powinien wdrożyć zaproponowany w umowie społecznej dla górnictwa system subsydiowania wydobycia w ciągu najbliższych tygodni, nie czekając na notyfikację tego rozwiązania przez Komisję Europejską.

"Docierają do nas informacje, że procedura notyfikacji umowy społecznej przez Komisję Europejską potrwa jeszcze bardzo długo i niewykluczone, że zakończy się dopiero za rok. W tej sytuacji jedynym sposobem, aby pchnąć umowę społeczną do przodu i zabezpieczyć stabilne funkcjonowanie branży górniczej, jest wdrożenie przez rząd rozwiązań zapisanych w umowie społecznej, jeszcze zanim uzyska ona notyfikację Brukseli" - napisał w miniony czwartek Kolorz.

"Rząd musi zaryzykować: znowelizować ustawę o funkcjonowaniu górnictwa i wdrożyć system subsydiowania wydobycia zapisany w umowie społecznej w ciągu najbliższych tygodni. Górnictwo nie może czekać jeszcze przez kolejny rok. Jeśli rząd tego ryzyka nie podejmie, będziemy musieli przejść do czynnych akcji protestacyjnych" - dodał lider regionalnej Solidarności.

Proponowany w umowie społecznej system budżetowych dopłat do redukcji zdolności wydobywczych kopalń - jak wcześniej anonsowali przedstawiciele MAP oraz Polskiej Grupy Górniczej - powinien być uruchomiony w przyszłym roku, po kierunkowej zgodzie Komisji Europejskiej w tej sprawie. We wrześniu ówczesny wiceszef MAP Artur Soboń oceniał, że do końca tego roku możliwe jest uzyskanie kierunkowej zgody KE w tej sprawie, zaś formalna notyfikacja programu nastąpiłaby w roku 2022.