Fatalny wypadek na Górze Żar! Paralotniarz uderzył w tor saneczkowy. Trafił do szpitala z poważnym urazem kręgosłupa

2021-06-07 18:33

To nie był spokojny długi weekend w Beskidach. Doszło do kilkunastu bardziej i mniej poważnych wypadków, a ratownicy GOPR mieli ręce pełne roboty. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce na górze Źar, gdzie paralotniarz uderzył w tor saneczkowy. Został przetransportowany do szpitala z poważnym urazem kręgosłupa i obrażeniami wielonarządowymi.

Wypadek na górze Żar. Paralotniarz uderzył w tor saneczkowy

Długi czerwcowy weekend z piękną pogodą przyciągnął w Beskidy mnóstwo turystów. Niestety zwiększona mobilność społeczność i tłumy na szlakach turystycznych i wypoczynkowych sprawiły, że w wielu miejscach doszło do bardziej lub mniej poważnych wypadków.

- Od czwartku interweniowaliśmy w 24 zdarzeniach. Doszło do 13 wypadków rowerowych, 4 paralotniarskich i pozostałych związanych z turystyką pieszą (zachorowania, urazy kończyn). Do poszkodowanych dwukrotnie zadysponowaliśmy śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe - poinformowała beskidzka grupa GOPR.

na trasach Enduro Trails, Szczyrk Mountain Resort, PKL Góra Żar, Skolnity Wisła Ski & Bike Park oraz na terenie ośrodka Czarny Groń. Poszkodowani najczęściej doznawali urazów: kręgosłupa, głowy, miednicy, stawów kolanowych i barkowych, ran ciętych i szarpanych, ogólnych otarć i potłuczeń.

Niezwykle groźne były też wypadki paralotniarzy. Najpoważniejszy był wypadek, do którego doszło na górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim. Paralotniarz zaliczył nieudany start i uderzył w elementy znajdującego się na górze Żar toru saneczkowego.

Do poszkodowanego paralotniarza został zadysponowany śmigłowiec LPR. Mężczyzna trafił do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa i z obrażeniami wielonarządowymi.

Niestety wypadków paralotniarzy było więcej. Kolejny paralotniarz lądując awaryjnie na parkingu w pobliżu Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku złamał lewe podudzie, natomiast ogólnych obrażeń (i podejrzenie urazu kręgosłupa) doznał paralotniarz, który awaryjne lądował na dachu jednego z budynków w pobliżu lądowiska Kaimówka w Szczyrku. Jeszcze kolejny złamał rękę po upadku w następstwie awaryjnego lądowania w koronie drzew na południowych stokach Skrzycznego. 

Raport z anteny 7.06, godz.10