Jerzy Urban i Łukasz Kohut

i

Autor: Tygodnik NIE / Twitter

Europoseł Łukasz Kohut: Nie widzę żadnej różnicy w tym co robił Urban i Kurski

Jerzy Urban odszedł, a sieć odżyła komentarzami w sprawie jego śmierci. Część z nich pochodziła również od polityków. - Do piekła nie trafi, bo go albo nie ma albo zarezerwowane dla kogoś znacznie gorszego – Kurskiego – napisał na Twitterze Łukasz Kohut.

Po śmierci Jerzego Urbana – redaktora naczelnego tygodnika „Nie” i byłego rzecznika rządu w okresie PRL – w sieci zawrzało. Swoje dołożyli także politycy, w tym również ze Śląska. Europoseł Nowej Lewicy Łukasz Kohut napisał na Twitterze: „Tak żył, że naprawdę trudno jest uwierzyć w Jego śmierć. Do piekła nie trafi, bo go albo nie ma albo zarezerwowane jest dla kogoś znacznie gorszego – Kurskiego. A razem by się przecież pozabijali”.

Tym samym rozpętał pod swoim postem istną burzę. Nie szczędzono słów krytyki pod adresem Kohuta. Pojawiły się wyzwiska oraz ataki personalne.

Bardzo łatwo jest trafić na polityczny śmietnik. Pan właśnie na niego trafił. Gratulacje – pisze jeden z internautów.

Ale Ty masz chłopie bałagan w bani, 150 osób, które polubiły ten wpis jak widać również – burzy się kolejny z internautów.

Postanowiliśmy sami zapytać Łukasza Kohuta czym spowodowany był jego post na Twitterze.

Urban i Kurski? Bez różnicy

Spowodowane jest to tym, że przez ostatnich 7 lat oglądałem TVP, w zasadzie od samego początku kiedy prezesem był Kurski. Nie widzę żadnej różnicy w tym co robił Urban i Kurski. To jest po prostu propaganda, która ma ludzi dehumanizować. Zwłaszcza programy publicystyczne typu „W tyle wizji” i wielokrotnie widziałem dehumanizowanie przedstawicieli opozycji, prawników, sędziów, dziennikarzy i nie widzę różnicy między złą działalnością propagandową w czasach PRL-u a tym co robił Kurski w telewizji publicznej – mówi Europoseł Łukasz Kohut.

Ale czy Kurski faktycznie jest gorszy od Ubrana?

Tak, bo co by nie powiedzieć, to Urban miał trochę ograniczone środki jeśli chodzi o media. Były inne czasy i inne technologie. Mam do czynienia z tym co się dzieje w internecie. Tym jak media publiczne wykorzystują podobno nawet Pegasusa, mają dostęp do tego co służby wykradają od ludzi podsłuchiwanych i inwigilowanych Pegasusem. Prosty przykład to, że podczas delegacji Parlamentu Europejskiego w Warszawie usłyszałem, że z telefonu senatora Brejzy wyciekły jakieś sms-y, które wklejono w telewizji publicznej niby w treść jednego maila, czyli z trzech sms-ów zrobiono jednego maila. Do tego myślę, że Urban by się nie dopuścił w czasach kiedy był szefem propagandy, a może po prostu nie miał takich narzędzi – dodaje Kohut.

Kolejny członek Lewicy o Jerzym Urbanie

Swoje trzy grosze dołożył kolejny członek Lewicy z woj. śląskiego – Poseł na Sejm Przemysław Koperski napisał na Facebook’u: „Przez ostatnie 30 lat chyba nikt w Polsce nie miał takiego dystansu do otaczającego nas świata i życia jak Jerzy Urban. Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny, przyjaciół i współpracowników z redakcji NIE”. Również i w tym wypadku internaucie nie kryli oburzenia.