Rozbiórka piekarni przy ul. Kotlarskiej w Sosnowcu

i

Autor: S. Bijak

Była piekarnia, a będą bloki. Trwa rozbiórka przy ul. Kotlarskiej w Sosnowcu

Na naszych oczach kończy się pewna historia. Kończy się rozbiórka piekarni przemysłowej przy ul. Kotlarskiej. Po budynkach praktycznie nie ma już śladu. Został tylko gruz.

Miejski Zakład Usług Komunalnych w Sosnowcu rozpoczął wyburzanie dawnej piekarni pod koniec zeszłego tygodnia. Z powierzchni ziemi zniknęły już dwa budynki gospodarczo-magazynowe. Został jeszcze tylko jeden, najwyższy z nich. Zgodnie z planem prace mają zakończyć się 10 lutego. A potem zostanie tylko wywieźć gruz.

W naszej galerii można zobaczyć, jak idą prace nad wyburzeniem piekarni przy ul. Kotlarskiej. Po niemal stuletnich budynkach nie ma praktycznie śladu:

Przy okazji rozbiórki na miejsce przyjechała Grupa Poszukiwawczo Ratownicza OSP Orzech. Ratownicy przeprowadzili na terenie gruzowiska trening poszukiwawczy z psami.

Niemal stulenia historia piekarni sięga końca. Była pełna wzlotów i upadków

Przy ul. Kotlarskiej w Sosnowcu powstała pierwsza w mieście - o ile nie w regionie - piekarnia przemysłowa. Wybudowana jeszcze w czasach międzywojennych, przez dekady zaopatrywała sklepy w bliższej i dalszej okolicy. Pracę ludzkich rąk zastąpiły tu maszyny i taśmy produkcyjne, dzięki czemu można było produkować więcej i szybciej.

W czasach PRL zakład przekształcono w Spółdzielnię Piekarsko-Ciastkarską, a w latach 90. biznes sprywatyzowano. I tak stopniowo, rok po roku, produkcja spadała, aż w końcu w 2006 roku zatrzymała się na dobre.

Obiekt niszczał i niszczał, aż popadł w kompletną ruinę. To tu przychodzili spać bezdomni. Rozpalali ogień, więc często dochodziło do pożarów. Nie obyło się też bez tragedii. W 2020 roku dwie nastolatki weszły na teren piekarni. Chciały popełnić samobójstwo i wyskoczyły z okna drugiego piętra budynku. Jedna z nich zmarła na miejscu.

Tymczasem dzierżawca terenu, spółka Espece, miała duże problemy z regulowaniem zobowiązań wobec miasta. Przez lata władze Sosnowca próbowały więc dochodzić swoich należności w sądzie. Równocześnie nie miały żadnej możliwości zabezpieczenia ruiny, bo nie były prawowitym właścicielem obiektu.

Dopiero w czerwcu zeszłego roku sprawę udało się zakończyć przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Gmina przejęła teren dawnej piekarni, zabezpieczyła budynki, zainstalowała monitoring. No i w końcu mogła rozpocząć rozbiórkę.

Sosnowiecki magistrat za wyburzenie piekarni zapłaci 235 tys. zł. Zadanie realizuje firma zewnętrzna pod nadzorem MZUK. Po oczyszczeniu działka zostanie wystawiona na sprzedać. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu zabudowę mieszkaniową i usługi.