Bił partnerkę bez opamiętania. Krzyczała tak, że w końcu zareagowali sąsiedzi. Wcześniej chciała się zabić

i

Autor: Archiwum Bił partnerkę bez opamiętania. Krzyczała tak, że w końcu zareagowali sąsiedzi. Wcześniej chciała się zabić

Domowy dramat

Bił partnerkę bez opamiętania. Krzyczała tak, że w końcu zareagowali sąsiedzi. Wcześniej chciała się zabić

Zmaltretowana psychicznie i fizycznie przez swojego partnera siemianowiczanka w końcu otrzymała fachową pomoc. 33-latak przeszła przez prawdziwe piekło. Wcześniej wyszła ze szpitala po tym, jak próbowała odebrać sobie życie.

Mieszkanka Siemianowic Śląskich od miesięcy była bita przez swojego 50-letniego partnera. W pewnym momencie kobieta miała dość i próbowała sobie odebrać życie. Niedawno wyszła ze szpitala tylko po to, aby znów zacząć przechodzić gehennę. Jej partner ponownie się upił i ponownie zaczął ją bić bez opamiętania. 33-latka tak głośno krzyczała z bólu, że zareagowali sąsiedzi wzywając policję. Mundurowi szybko stawili się pod wskazanym adresem, ale oprawcy tam nie zastali.

Zmaltretowana kobieta opowiedziała policjantom, że to nie była pierwsza sytuacja, a jej koszmar trwa od wielu miesięcy. 50-latek wielokrotnie ją szarpał, wyzywał i był. Wyznała, że niedawno wróciła ze szpitala po próbie samobójczej, bowiem miała dosyć takiego życia. Dzięki jej zeznaniom udało się ustalić miejsce, gdzie aktualnie może się ukrywać jej oprawca. Gdy tam dotarli, 50-latek... chował się pod łóżkiem.

Mężczyzna trafił do aresztu a śledczy gromadzili przeciwko niemu dowody.  Prokurator przedstawił 50-latkowi zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad partnerką, w wyniku którego kobieta próbowała targnąć się na swoje życie. Podejrzany został doprowadzony do sądu, który zastosował wobec niego 3 miesięczny areszt. Grozi mu do 12 lat więzienia.