- Codziennie dostajemy po kilkanaście telefonów w tej sprawie - mówi Aneta Szczepaniak, rzecznik prasowy mazowieckiej brygady. - Sytuacja na granicy z Białorusi spowodowała, że rzeczywiście zwiększyło się zainteresowanie służbą terytorialną, dzięki temu, że Wojska Obrany Terytorialnej oferują służbę, która pozwala łączyć życie prywatne i zawodowe ze służbą ojczyźnie ochotników jest coraz więcej, odbieramy codziennie kilkanaście telefonów od osób zainteresowanych służbą w naszej brygadzie - tłumaczy.
W październiku i w listopadzie w działania na granicy zaangażowane były grupy specjalistyczne mazowieckich terytorialsów, wśród nich także żołnierze z siedleckiego batalionu. Do ich zadań należało m.in. patrolowanie brzegu rzeki Bug. Reszta pozostaje w gotowości.
A nowi ochotnicy, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę w Wojskami Obrony Terytorialnej mogą się zgłaszać. Cała procedura jest teraz uproszczona. - Osoby, które już mają nadaną kategorię zdrowia nie muszą stawiać się ponownie przed komisją lekarską,a jedynie odbyć badania psychologiczne - dodaje rzeczniczka. Jeśli pozytywnie przejdą testy jadą na 16-dniowe szkolenie, które kończy przysięga wojskowa i nowi żołnierze rozpoczynają służbę. Najbliższe powołanie zaplanowano na 10 grudnia. Szczegóły tutaj
Polecany artykuł: