Śledczy sprawdzają teraz m.in. co stało się z pieniędzmi ze zbiórek charytatywnych.
- Aktualnie zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala nam na pełne ustalenie, na co podejrzana spożytkowała uzyskane środki majątkowe, a tego rodzaju okoliczność nakazuje nam dążenie do ustalenia tego rodzaju faktów, w szczególności czy pieniądze te zwyczajnie nie zostały ukryte bądź rozdysponowane na jakieś nieznane nam cele - tłumaczy Arkadiusz Szewczak z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach.
Śledczy ustalają też czy podejrzana miała wspólników.
- Chcę zaznaczyć, iż są to działania standardowe, typowe dla każdego postępowania tego rodzaju (…) Z tego względu muszą być analizowane liczne wątki dotyczące bardzo różnych osób, natomiast aktualnie zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala nam na postawienie zarzutów jakiejkolwiek innej osobie w chwili obecnej, co wcale nie zwalnia nas z dalszego obowiązku weryfikowania tego na co zostały przeznaczone uzyskane przez podejrzaną pieniądze i czy podejrzana w ramach tych działań związanych z przeznaczeniem, spożytkowaniem bądź ukryciem uzyskanych środków finansowych nie korzystała z pomocy innych osób – dodaje prokurator.
W związku z dużym materiałem dowodowym, który nadal jest do zgromadzenia w tej sprawie, postępowanie przygotowawcze zostało przedłużone przez prokuratora okręgowego jeszcze o 5 miesięcy.
Agacie K. grozi nawet do 15 lat więzienia. Pod koniec października opuściła areszt. Znajduje się pod dozorem policji.