Zdaniem większości mieszkańców Siedlec wzrost cen spowodowany inflacją jest bardzo widoczny. Nie tylko podczas zakupów w sklepach – po Nowym Roku rosną także opłaty za prąd, gaz czy media. Drogo jest też na stacjach benzynowych. Niestety, nie rosną tylko wypłaty. Niektórzy wierzą w to, że w kolejnych miesiącach doczekają się podwyżek. Większość siedlczan przyznaje jednak, że na razie ich pobory nie wzrosły.
– Wszyscy odczuwamy, że mamy mniej w portfelach, ponieważ więcej płacimy codziennie za zakupy. Wzrost cen jest bardzo wysoki. Myślę, że powinny być też podniesione pensje, bo w stosunku do tego, ile zarabiamy, a jaki jest wzrost cen i inflacja, to różnica jest duża. I to, że rząd proponuje nam pewne rekompensaty w postaci VAT-u, to naprawdę nas konsumentów nie ucieszy, bo ta zniżka będzie niewielka. Natomiast my widzimy bardzo duży wzrost cen. Zarówno w sklepach, jak i na bazarkach czy ryneczkach. Jest ciężko mieszkańcom – mówi Lidia z Siedlec.
Warto dodać, że w górę po Nowym Roku poszły też usługi i rozrywka. Nawet bilety do siedleckiego aquaparku podrożały ostatnio o ponad 20 procent. Na szczęście, rada miasta utrzymała na razie dotychczasowe ceny opłat za wywóz śmieci i podatków od nieruchomości.
