- Tłumaczył policjantom, że jedzie po klienta i bardzo się spieszy – mówi komisarz Agnieszka Świerczewska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. - W trakcie kontroli policjanci wyczuli od 67-letniego kierowcy silną woń alkoholu. Po zbadaniu okazało się, że ma on prawie promil alkoholu w organizmie - dodaje.
Oprócz tego samochód nie miał aktualnych badań technicznych. Policjanci zatrzymali pijanemu taksówkarzowi prawo jazdy. Dostał też mandat i punkty karne. Mężczyznę czeka również sprawa w sądzie. Grozi mu do 2 lat więzienia.