Rozlewiska to stały element pozimowego krajobrazu na terenie tej miejscowości. Wczoraj woda doszła do poziomu alarmowego, czyli 270 cm. Mieszkańcy nie są zaskoczeni.
- Pod Żukowem, to można powiedzieć, że jest takie rozlewisko, bo tutaj mamy takie korytko wąskie, a tam są takie miejsca, że rzeka Liwiec jest miejscami szersza, jak Wisła …
Dla rolników, którzy prowadzą tam swoje gospodarstwa, rozlewająca się po polach i łąkach woda z Liwca oznacza jedno – straty.
- Niesie bardzo duże straty, później jest zamulenie, to siano nadaje się tylko do wyrzucenia - tłumaczy Tadeusz Piekart, rolnik i sołtys wsi Zaliwie-Piegawki.
Władze gminy na bieżąco monitorują sytuację i w razie potrzeby są gotowe do pomocy mieszkańcom.