Zjedliśmy najdroższego pączka w naszym życiu. Czy było warto?

i

Autor: AI.

Zjedliśmy najdroższego pączka w naszym życiu. Czy było warto?

2023-02-16 10:23

Tłusty Czwartek to dzień, w którym bez wątpienia można pozwolić sobie na więcej. W kawiarni przy rzeszowskim Rynku kupiliśmy pączka, który kosztował nas kilkanaście złotych. Doszliśmy do wniosku, że był to najdroższy pączek w naszym życiu, ale było warto!

Przed Tłustym Czwartek sprawdziliśmy ceny pączków w Rzeszowie. Nic w tym dziwnego, że jedne z droższych były w lokalach wokół rzeszowskiego Rynku. Wiedzieliśmy więc, gdzie wybrać się po pączka, który na kilka dni przed świętem łakomczuchów (którymi zdecydowanie jesteśmy) zaskoczył nas nie tylko ceną, ale i nadzieniem. Na słodkość nadziewaną pistacjową masą wydaliśmy 12 złotych. Nie sprawdziliśmy wszystkich lokali w Rzeszowie, więc nie możemy ocenić, czy był to najdroższy pączek w mieście, ale zdecydowanie najdroższy w naszym życiu.

Pączek miał nadzienie pistacjowe

i

Autor: AM.

Zjedliśmy najdroższego pączka w naszym życiu

Nadzieniem była masa o smaku pistacjowym w tradycyjnym stylu. Nie na margarynie, tylko na maśle. Samo ciasto nie było za słodkie, ale słodyczy pączkowi dodawała lukrowa polewa. Ciasto tego pączka ciężko porównywać z innymi, które dotychczas jedliśmy, a w dodatku było dobrze naponczowane.

- Smakował jak u babci – oceniła nasza redaktor prowadząca, Ania.

Czy było warto? Pączek był duży i sycący. Jeśli miałby być to jedyny pączek w Tłusty Czwartek to zdecydowanie tak! Jeśli jeden z wielu, które zamierzamy zjeść tego dnia, to już niekoniecznie.

Cała Polska smaży pączki edycja II