Zima w Rzeszowie. Dodatkowe siły do walki ze śniegiem

Przez weekend 10-11 grudnia w Rzeszowie spadło miejscami nawet 50 centymetrów śniegu. Miasto do walki z atakiem zimy wysłało wcześniej przygotowany sprzęt, jednak ze względu na intensywne opady, ruch w mieście w mgnieniu oka został sparaliżowany.

Sztab kryzysowy w ratuszu

Efekty pracy spychów i pługo-posypywarek nie były satysfakcjonujące. Dlatego w poniedziałek z samego rana w ratuszu zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego, podczas którego zapadły ważne decyzje.

Prezydent Rzeszowa w porozumieniu z Komendantem Miejskim Straży Pożarnej uruchomił jednostki OSP w Rzeszowie, które rozpoczęły prace na wszystkich osiedlach. W pierwszej kolejności strażacy ochotnicy mają pomagać miejskim służbom i jednostkom w odśnieżaniu chodników, przejść dla pieszych, przystanków i okolic budynków użyteczności publicznej – m.in. przedszkoli, szkół, przychodni, urzędów pocztowych.

- Poleciłem, aby w gotowości do pracy pozostawał cały sprzęt służący do odśnieżania. Jednostki, które za to odpowiadają, mają z niego maksymalnie korzystać. Ponieważ tak obfitych opadów śniegu w mieście nie było od lat, pomoc OSP pozwoli nam szybciej udrożnić newralgiczne miejsca i ułatwić życie mieszkańcom – mówi prezydent Konrad Fijołek.

MPGK zużyło 400 ton soli

Od sobotniej nocy do poniedziałku na drogi wysypano prawie 400 ton soli, a w szczycie na drogach pracowały 52 pojazdy. Jak się jednak okazuje, Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie nie jest zadowolony z efektów pracy i zapowiada, że za niedociągnięcia zostaną wyciągnięte konsekwencje. Prezydent Konrad Fijołek polecił także przyspieszenie akcji odśnieżania przystanków i zatok autobusowych, za co odpowiada Zarząd Transportu Miejskiego.

Nadmiar śniegu ma być wywożony samochodami ciężarowymi. Ponadto jeszcze w nocy z 12 na 13 grudnia śnieg będzie usuwany z miejsc parkingowych w centrum Rzeszowa.

Sieć miejskich dróg objętych zimowym utrzymaniem na zlecenie miasta liczy aż 600 km. Z kolei powierzchnia chodników, ścieżek rowerowych i schodów to aż 812 tysięcy metrów kwadratowych.

– Za odśnieżanie terenu bezpośrednio przy prywatnych posesjach odpowiadają ich właściciele i zarządcy – przypomina Bartosz Gubernat z rzeszowskiego ratusza.