Zaręczona Roksana Węgiel: „Kevin cudownie to zaplanował. Popłakałam się!”

Spis treści

1. Roksana Węgiel zaręczyła się z partnerem
2. Roxie nie była zaskoczona oświadczynami
3. Roksana Węgiel o kulisach swoich zaręczyn

Roksana Węgiel zaręczyła się z partnerem

Zaskoczenie? Nic z tych rzeczy! Roksana - będąca jedną z bardziej popularniejszych gwizd z Podkarpacia – doskonale wiedziała, na co piszą się z Kevinem Mgleją. Zmiana statusu związku była przemyślaną decyzją, co więcej przez długi czas piosenkarka i jej partner zachowywali ją tylko dla siebie. Teraz 18-latka postanowiła w końcu uchylić nieco rąbka tajemnicy i w najnowszym wywiadzie dla „Świata Gwiazd” opowiedziała nie tylko o samych zaręczynach, ale i całych przygotowaniach do nich. Jak się okazuje, para od od samego początku związku myślała o jego sformalizowani!

Roxie nie była zaskoczona oświadczynami

Oświadczyny piosenkarki poprzedzone były rozmowami. Węgiel i Mgleja postanowili, że w kwestii przyszłości swojego związku nie będą stawiać na spontaniczność. Decyzją była przemyślana. Jak podkreśla Roksana, same zaręczyny poprzedziły długie rozmowy na ich temat. Zakochani szukali sensu formalizowania swojego związku. Ostatecznie zdecydowali, że chcą w przyszłości wziąć ślub.

– To tak naprawdę była decyzja, o której dużo rozmawialiśmy, więc jest to coś pięknego. Mam piękne wspomnienie z tego dnia i duży „commitment” przede wszystkim ze strony Kevina i ze strony mojej. Zgadzając się, to jednak też jest duża deklaracja – opowiedziała w wywiadzie Roxie.

Roksana Węgiel o kulisach swoich zaręczyn

Czy brak zaskoczenia zepsuł oświadczenia? W ogóle! Jak zdradziła Roksana, Mglej zadał jej pytanie w kameralnym miejscu. Jak stwierdziła piosenkarka, jest to dla niej jedno z najpiękniejszych wspomnień. Nawet się popłakała...

– To był naprawdę cudowny dzień i bardzo wzruszająca chwila. [...] Powiem tylko tyle, że to było piękne, kameralne miejsce i cieszę się, że to było takie nasze. Kevin to naprawdę cudownie zaplanował. Jest to jedno z najpiękniejszych wspomnień w moim życiu. To tak naprawdę jest moment, który kosztuje dużo emocji i zaangażowania. Pamiętam, że się popłakałam, moje emocje w tym momencie sięgnęły zenitu. To naprawdę było przepiękne – dodała.