Szczyt nieodpowiedzialności na Podkarpaciu: Uciekł z miejsca wypadku i zostawił niemowlę

i

Autor: Pixabay

Szczyt nieodpowiedzialności na Podkarpaciu: Uciekł z miejsca wypadku i zostawił niemowlę

2020-03-09 14:08

Wszystko to wydarzyło się w sobotę w Stalowej Woli. 24-latek uciekł z miejsca zdarzenia, a 4-miesięczne dziecko pomogli ratować świadkowie.

Na pierwszy rzut oka kolizja jakich wiele. Zaskakuje jednak jeden fakt - porzucenie 18-latki z małym dzieckiem. Wszystko to działo się w sobotę około godziny 19 na ulicy Klasztornej:

- Jak ustalili policjanci, kierujący volkswagenem golfem najechał na tył hondy accord, której kierowca zatrzymał się za skręcającą w lewo skodą octavią. 24-latek kierujący volkswagenem wyszedł z samochodu i zaczął się oddalać - informują policjanci.

W samochodzie zostali 18-latka i jej 4-miesięczne dziecko. Młoda kobieta wydostała się na zewnątrz o własnych siłach. Dziecko w foteliku pomógł wyciągnąć inny kierowca. Nastolatka poprosiła o przypilnowanie malca, a sama udała się w pościg za 24-latkiem. Ostatecznie jednak odpuściła i wróciła do maluszka.

Na szczęście w kolizji nikt nie ucierpiał. Nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany dzień później. Okazało się, że ma sądowy zakaz kierowania pojazdami. Już usłyszał zarzuty.

Czy masz koronawirusa? Sprawdź swoje objawy!

Pytanie 1 z 9
Czy przebywałeś w ciągu ostatnich dwóch tygodni za granicą?
Pirat drogowy na A1