Chronią las przed wycinką. Przy okazji zaśmiecają teren

i

Autor: Nadleśnictwo Stuposiany, Lasy Państwowe

Bieszczady: Chronią las przed wycinką. Przy okazji zaśmiecają teren

2021-10-14 15:52

Walczą z wycinką drzew w bieszczadzkich lasach. Niestety przy okazji zaśmiecają teren, który jest im bliski. Grupa Wilczyce, która jest ruchem na rzecz ochrony Puszczy Karpackiej okupuje skrawek lasu w Bieszczadach, który był przeznaczony do wycinki. Jednak z czasem trwania protestu, teren, gdzie przebywali zaczął bardziej przypominać wysypisko niż las. Materace, worki na śmieci wiadra po substancjach chemicznych, czy plastikowe pudełka to tylko część rzeczy, które można znaleźć w obozie Wilczyc.

Ludzie z grupy Wilczyce walczą z wycinką drzew, która według nich niszczy lokalny ekosystem. Przez czas swojej okupacji rozbili obóz, w którym przebywają i co jakiś czas wymieniają załogę. Namioty z plandek i konstrukcje ze starych banerów można nadal znaleźć się w połowie leśnej drogi między zagrodą żubrów a Mucznem.

– Te rzeczy były sukcesywnie gromadzone. Na początku osoby, które zostały spotykane w obozowisku nie przyznawały się do tego, że należą do Wilczyc, mówiły, że są przypadkowymi spacerowiczami. Całe piękno lasu blednie, gdy napotkamy w nim na przykład: stary materac, worek z puszkami po piwie, wiadra po substancjach chemicznych, panele fotowoltaiczne, pudełka plastikowe, stosy śmieci, słoiki, garnuszki, sznurki, puste kartony, opakowania po żywności, skrzynki, banery, koszyczki, karimaty, arkusze blachy falistej, wiadra, beczki – mówi Ewa Tkacz z Nadleśnictwa Stuposiany.

CZYTAJ TAKŻE: RZESZÓW: Nowa wiata zniknie z ul. Lisa-Kuli! Dlaczego?

„Potrafimy przyznać się do błędu”

– Może zaskoczy was, ale zgadzamy się tu z lasami państwowymi: obecność człowieka i sprzętu w cennych lasach o znacznej wartości ekologicznej nie jest zjawiskiem pozytywnym. Nasza obecność tutaj służy temu, by nie pojawiły się tu inne rzeczy nie będące elementem ekosystemu leśnego: trzebieże, cięcia hodowlane, drogi leśne i szlaki zrywkowe, składy drewna, buldożery, traktory i ciągniki zrywkowe. Kiedy nasz cel zostanie osiągnięty, a wydzielenie objęte należytą ochroną zabierzemy się z niego razem ze wszystkim co do tego lasu wnieśliśmy na potrzeby protestu, zostawiając las tak bliski takiemu jakim go zastaliśmy jak to tylko możliwe – czytamy na stronie Wilczyc.

W swoim komunikacie Wilczyce przyznają się do błędu i zapewniają, że są „w trakcie ogarniania małego bajzlu, który nagromadził się w trakcie mobilizacji”. Winą za bałagan i nieporządek obarczają leśników z Lasów Państwowych. – Częstsze ostatnio nagłe najścia Lasów państwowych i niszczenie bądź zabieranie przez nich struktur obozowych wymusiło na nas mobilizację i skupienie się na szybkim wzmocnieniu obrony wydzielenia nowymi strukturami, co wytrąciło nas z naszej rutyny porządkowej, nie zostawiając czasu na ogarnianie wokół siebie na bieżąco – tłumaczą Wilczyce

Jak udało nam się ustalić Wilczyce nadal przebywają na terenie swojego obozu.

Awantura w Sejmie! Bartłomiej Sienkiewicz nie wytrzymał