Streetworkerzy są osobami,które na co dzień pracują z osobami bezdomnymi. Jesienią i zimą starają się namówić ich do zmiany swojego stylu życia i zachęcić do spędzenia nocy w domu dla osób bezdomnych. Przyjście z kubkiem kawy lub herbaty pomaga przełamać bariery nieufności i rozpocząć rozmowę na temat tego co wydarzyło się w życiu osób żyjących bez dachu nad głową.
- Mamy już stałe miejsca, wiemy gdzie bezdomni przebywają. Mamy opracowany rozkład pustostanów w mieście i na bieżąco staramy się docierać w te miejsca. Przeczesujemy też nowe tereny, decydujemy się pojechać na inne osiedla i tam szukamy osób, które potrzebują pomocy. Czasami wchodzimy do sklepów i pytamy się o osoby bezdomne. Działamy też na wyczucie. Podchodzimy do osoby bezdomnej z życzliwością, otwartością i uśmiechem. Pytamy czy możemy porozmawiać, bo nic na siłę się nie zrobi. Jeżeli ktoś powie, że nie chcę rozmawiać to nic na siłę, ale często te osoby chcą rozmawiać - mówi Magdalena Walczak streetworker z Caritas diecezji radomskiej.
Kawę herbatę i koce można przynosić do domu dla bezdomnych przy ul. Zagłoby w Radomiu. Akcja potrwa do końca listopada.
