Podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek, salowych i całego personelu zostały wypłacone zgodnie z przyjętymi przepisami. Kiedy jedni cieszą się z dodatkowych pieniędzy szpital liczy stratę.
- Wypłacając podwyżki i biorąc pod uwagę to co dostaliśmy od NFZ wychodzi na to, że jesteśmy stratni o jakieś milion 400 tysięcy złotych w stosunku miesięcznym. Jeżeli tę kwotę pomnożymy przez pół rok to wychodzi nam kwota ponad 8 milionów złotych. To są te pieniądze, które zostały w jakimś sensie szpitalowi zabrane. Podobną sytuacje mieliśmy w 2018 roku, kiedy też ustawa regulowała najniższe wynagrodzenia i też wtedy szpital miał z tego tytułu stratę. Sytuacja nie jest sympatyczna, mając na uwadze inflację jaką obecnie mamy. Lecznica musi płacić rachunki za prąd i gaz,a jedyny przychód to kontrakt z NFZ, który nie jest wystarczający. Obecnie szpital spłaca do miasta dwie zaciągnięte pożyczki. Jeżeli ta sytuacja się nie zmieni to rzeczywiście miasto będzie musiało wspomóc finansowo lecznicę, albo pokryć stratę finansową- mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik.
W ostatnich dwóch latach szpital notował pod koniec roku niewielkie nadwyżki. W 2021 roku wyniosła ona 5 milionów złotych.