Prawo

i

Autor: pixabay.com Prawo

"Frog" wróci do Polski? Sąd w Londynie zdecyduje o ekstradycji Roberta N.

2022-02-02 8:28

Westminster Magistrates’ Court (brytyjski sąd - PAP) ma w środę zdecydować o dalszych losach Roberta N. ps. Frog. Jeśli zapadnie decyzja o ekstradycji, "Frog" może wrócić do kraju wojskowym samolotem.

Frog zatrzymany w Londynie

Do zatrzymania "Froga" doszło 26 stycznia o godz. 6.30 w Londynie. Od tego czasu Robert N. ps. Frog przebywa w angielskim areszcie. A sąd ma 8 dni od zatrzymania przez policję na decyzję o ekstradycji "Froga" do Polski. Termin ten mija 3 lutego o godz. 6.30. Wynika z tego, że sąd Westminster zbierze się w środę, by zezwolić na odesłanie pirata do Polski. "Miejsce ukrywania się namierzyli polscy policjanci, którzy następnie zwrócili się z prośbą do brytyjskich służb o zatrzymanie poszukiwanego" - przekazał wówczas rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka. Jak ustaliła PAP, "Frog" był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem.

Poradnik Zdrowie: udar słoneczny

Frog może wrócić z innymi deportowanymi

Policja poinformowała też, że formalną podstawą do zatrzymania była tzw. czerwona nota. "Niezależnie od tego, czy zatrzymanie nastąpi na podstawie ENA czy czerwonej noty Interpolu ostatecznie o deportacji decyduje organ sądowy państwa, w którym następuje zatrzymanie" - powiedział PAP Mariusz Sokołowski, były rzecznik policji, a obecnie niezależny ekspert. Różnica w przypadku "czerwonej noty" polega na tym, że obowiązkowo trzeba zbadać, czy kraj, w którym doszło do zatrzymania również penalizuje ten czyn. "Po stronie polskich śledczych leży dostarczenie stosownych dokumentów, w tym wypadku prawomocnego wyroku sądu" - powiedział PAP Sokołowski. Dodał, że gdy Wielka Brytania była w Unii Europejskiej, była też krajem, który w związku z dużą migracją odsyłał do Polski największą liczbę przestępców. By nie eskortować każdego osobno, organizowano "czartery". "Dlatego Frog może wrócić samolotem wojskowym, wyczarterowanym od wojska specjalnie, by przewieźć deportowanych polskich obywateli" - dodał Sokołowski.

Prowadził mimo sadowego zakazu

Robert N. poszukiwany był w związku z prawomocnym wyrokiem za prowadzenie samochodu mimo sądowego zakazu. W 2020 r. skazano go za to na 1,5 roku więzienia. Wyrok był wynikiem rutynowej kontroli przeprowadzonej we wrześniu 2018 roku. W połowie stycznia przed warszawskim sądem okręgowym zapadł inny prawomocny wyrok - sąd uniewinnił N. w sprawie pirackich rajdów samochodem, do których doszło w Warszawie i pod Kielcami. Za przestępstwa związane z jazdą po Warszawie "Frog" został uniewinniony już w I instancji. Wtedy jednak sąd uznał go winnego tego, że sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, prowadząc auto w lutym 2014 r. pod Kielcami. Mężczyznę skazano na 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Sąd orzekł także 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów. W styczniu tego roku Sąd Okręgowy zmienił orzeczenie I instancji w ten sposób, że uniewinnił Roberta N. również w tzw. "wątku kieleckim", a w pozostałym zakresie utrzymał wyrok w mocy. Oznacza to, że w tej sprawie Robert N. jest prawomocnie niewinny.

Rajd po Warszawie

O "Frogu" stało się głośno właśnie przez jego rajd po Warszawie. W czerwcu 2014 r. w internecie opublikowany został film nagrany kamerą umieszczoną w jego aucie - "Frog" jechał szybkim slalomem między innymi pojazdami, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i ścigał się z motocyklistami. Uniewinniając go za tę sprawę w I instancji, sędzia Agata Pomianowska podkreśliła, że oskarżony nie stworzył takiej sytuacji, która sprowadzałaby zagrożenie dla zdrowia lub życia wielu osób. "Sąd uznał, że pomimo brawurowej jazdy, łamiąc przy tym zasady obowiązujące w ruchu drogowym, poruszając się z dużą prędkością i powodując dezorganizację ruchu drogowego, oskarżony w krytycznym czasie panował nad swoim pojazdem. To stanowisko znajduje odzwierciedlenie w opinii biegłego" – uzasadniono.

Źródło: PAP