Bractwo rowerowe pyta o ścieżki rowerowe, które wygrały w budżecie obywatelskim. Miasto zapewnia, że będa zrealizowane.

Miłośników jednośladów w Radomiu widać wszędzie- zwłaszcza wiosną i latem. Jednak nie powstała jeszcze sieć ścieżek rowerowych- zwracają członkowie Bractwa Rowerowego. Każdego roku składali wnioski do budżetu obywatelskiego. Jednak mimo, że otrzymywały one głosy nie wszystkie były zrealizowane.

-Od 2015 roku czeka na wykonanie ciąg pieszo-rowerowy na ul. Kozienickiej, gdzie inwestycja została wykonana w połowie. Brakuje odcinka od wiaduktu nad linia kolejową do połowy odległości do ronda. Brakuje drogi rowerowej na ul. Szarych Szeregów i dwóch wiat rowerowych, gdzie można by przechowywać jednoślady. Inwestycję są o tyle ważne, że spajałyby rozerwaną sieć rowerową. Budowa tych drobnych elementów sprawia, że rowerzyści nie muszą jeździć jezdnią i tym samym nie są narażeni na niebezpieczeństwo - mówi Sebastian Pawłowski kanclerz Bractwa Rowerowego w Radomiu.

Władze miasta zapewniają, że pamiętają o projektach.

- Na pewno rowerzyści doczekają się ścieżki rowerowej przy ul. Szarych Szeregów. Ten projekt będzie zrealizowany podobnie jak realizujemy zaległe projekty z lat poprzednich. Jeżeli jedna ścieżka rowerowa kosztowała tyle co dwie ścieżki- bo ceny na rynku budowlanym wystrzeliły ot nie jesteśmy w stanie wszystkich inwestycji zrealizować od razu. My mamy mało projektów z budżetu obywatelskiego,które nie zostały zrealizowane i wierzę że tak zostanie. My do tych projektów będziemy wracać. Sytuacja finansów miasta wygląda tak, że musimy wybierać co jest ważniejsze czy budowa ścieżki rowerowej w ramach budżetu obywatelskiego, czy też utwardzenie drogi gruntowej i wyciągnięcie ludzi z błota - mówi wiceprezydent Mateusz Tyczyński.

W tym roku Bractwo Rowerowe nie zdecydowało się na złożenie projektów do budżetu obywatelskiego. Jego członkowie czekają na realizację tych, które wygrały w poprzednich latach.