wirus

i

Autor: Pixabay

Lekarz Włodzimierz Bodnar z Przemyśla nie może już leczyć amantadyną nowych pacjentów chorych na COVID-19!

2020-12-02 13:02

Ani on ani nikt inny. Wynika to z decyzji Ministerstwa Zdrowia, które 30 listopada wydało obwieszczenie w sprawie ograniczenia w ordynowaniu i wydawaniu produktów leczniczych zawierających amantadynę.

Zgodnie w tym obwieszczeniem lek ten może być wydawany tylko w przypadku dwóch chorób: Zespołu i choroby Parkinsona i w leczeniu dyskinezy późnej u dorosłych w ilości nie przekraczającej trzy opakowania po 50 kapsułek na 30 dni. Wśród tych chorób nie ma Covid-19.

Włodzimierz Bodnar z Przemyśla jeszcze w lutym rozpoczął leczenie amantadyną pacjentów chorych na COVID-19 i był pewien, że jego metoda odnosiła bardzo pozytywne skutki. Na oficjalnej stronie internetowej przychodni Optima w Przemyślu opisywał wówczas także historię swojego szybkiego wyleczenia z COVID – 19 za pomocą amantadyny.

Jego przeciwnicy twierdzili jednak, że nie może on być stosowany bo brakuje odpowiednich badań potwierdzających jego skuteczność. Pisaliśmy o tym!

Apel lekarza w sejmie

20 listopada w sejmie W. Bodnar apelował do polskiego rządu, by ten pozwolił na stosowanie amantadyny:

- Ten lek jest znany od wielu lat, nie jest to jakieś nowum. Praktycznie ma znikome odczyny, czy powikłania z tego powodu. Do tej pory nie mamy żadnego leku przyczynowego. Całe leczenie na świecie jest tylko leczeniem objawowym. I nie czarujmy się, jeżeli człowiek ma trochę odporności, to przeżyje. Jeżeli nie, to umrze czy ma powikłania. Prowadzę terapię amantadyną. Jest to jedyny lek przyczynowy. Ja prowadzę terapię dodatkową. Nie zabrałem nic żadnemu lekarzowi, żadnemu profesorowi z leków, które on stosował. Ten lek daje szanse państwu na wyjście z pandemii. Uważam, że Polska ma ogromną szansę, aby pokazać światu, że potrafimy sobie poradzić.

Nie przekonało to jednak przeciwników Bodnara, łącznie z decydentami w Ministerstwie Zdrowia, bo 30 listopada zostało wydane oświadczenie w sprawie ordynowania i wydawania leków na receptę zawierających w swym składzie amantadynę. Lek może być wydawany tylko w przypadku dwóch chorób: Zespołu i choroby Parkinsona i w leczeniu dyskinezy późnej u dorosłych w ilości nie przekraczającej trzy opakowania po 50 kapsułek na 30 dni. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich miesiącach amantadyna dosłownie zniknęła z półek aptecznych i hurtowni w całej Polsce, na razie zwykły Kowalski może raczej zapomnieć o całej historii z cudownym lekiem. 

Przez koronawirusa zakażą petard i fajerwerków w sylwestra?

1 grudnia na stronie internetowej Przychodni OPTIMA w Przemyślu lekarz Włodzimierz Bodnar wydał oświadczenie:

- W związku z obwieszczeniem z dnia 30 listopada 2020 Ministra Zdrowia o nakazie ordynowania leku chlorowodorku amantadyny (…), które weszło w życie 1 grudnia, informujemy, że od dzisiaj nie będziemy leczyć amantadyną nowych pacjentów chorych na COVID-19. Nie będziemy także konsultować w żaden sposób osób z Polski, prosimy nie dzwonić i nie pisać wiadomości, nie będziemy na nie odpowiadać. Powrócimy do leczenia amantadyną wtedy, gdy Ministerstwo Zdrowia zmieni stanowisko w tej sprawie. Przypominamy jednocześnie, że 26.11.2020 Ministerstwo Zdrowia wydało stanowisko, że produkty lecznicze mogą być ordynowane przez lekarza poza wskazaniami rejestracyjnymi.

Jak powstrzymać transmisję koronawirusa? Mówi Marek Janowski, rzecznik prasowy WSPR w Przemyślu:
Sonda
Czy gorączka zawsze towarzyszy chorobie?