Dziś 236 dzień wojny Rosji z Ukrainą. Na froncie trwają walki, wielcy tego świata każdego dnia podejmują decyzje, które wpływają na życie milionów ludzi.
Od 24 lutego, czyli dnia początku agresji Rosji, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 7 mln uchodźców z Ukrainy. To głównie kobiety i dzieci.
W ciągu minionej doby przybyło w Polsce 21,4 tys. uchodźców z Ukrainy – podała Straż Graniczna. Jednak wczoraj (17 października) z Polski do Ukrainy wyjechało 22,8 tys. osób. Łącznie od 24 lutego na Ukrainę wróciło ponad 5,302 mln osób.
Lwów. Jak wygląda życie w kraju ogarniętym wojną?
Jak wygląda ich codzienność w kraju ogarniętym wojną? To codzienny niepokój i życie w obawie przed niespodziewanym bombardowaniem, przed przerwami w dostawach prądu i gazu, a perspektywa przeżycia najbliższych miesięcy zimowych w mieszkaniach bez ogrzewania staje się koszmarem wielu osób.
Udało się nam połączyć w rozmowie telefonicznej z Siergiejem, mieszkańcem Lwowa, który zrelacjonował nam obecną sytuację w mieście:
- Sytuacja jest taka, ze przez te ataki rakietami wyłączają nam światło. Czasem na jeden, czasem na dwa dni. Dzieci nie chodzą do szkoły, bo rodzice nie chcą ich puszczać. Boją się o swoje dzieci. Podczas ostatnich ataków rakietowych brakło tez Internetu – relacjonuje Siergiej.
Od początku wojny , kiedy Rosjanie zaatakowali Kijów, Lwów był jednym z ukraińskich miast, gdzie tłumnie zjeżdżali mieszkańcy stolicy Ukrainy. Nie wszyscy jechali dalej, do Polski, wielu z nich przez kilka miesięcy mieszkało we Lwowie, wówczas mówiło się o kryzysie mieszkaniowym.
- Od kiedy się zaczęła wojna, we Lwowie mieszkało dwa razy więcej ludzi niż normalnie. Był duży problem z mieszkaniami, ale teraz już sytuacja wraca do normy. Mieszkańcy Kijowa wracają do swoich domów i daje się do odczuć we Lwowie – mówi Siergiej
Władze apelują o gromadzenie zapasów
Prezydent Ukrainy apeluje do Ukraińców o oszczędzanie prądu, mer Lwowa radzi robić zapasy żywności i wody, bo w razie kolejnych przerw w dostawach prądu sklepy spożywcze przestaną działać.
- Na razie wszystko pracuje, ale władza podkreśla, ze może się tak zdarzyć, że zabraknie prądu, dlatego proszą, żeby oszczędzać prąd i gaz – kończy Siergiej.
POSŁUCHAJ:
